Test na intencje Donalda Tuska wobec Kościoła

Jeśli rząd pójdzie na wojnę, biskupi mogą szukać pomocy w Watykanie

Aktualizacja: 12.03.2012 21:17 Publikacja: 12.03.2012 20:33

Ewa K. Czaczkowska

Ewa K. Czaczkowska

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

W czwartek dowiemy się, czy w relacjach państwo – Kościół rozgorzeje wojna, strony utkwią w rozwiązywaniu pojedynczych problemów czy zdecydują się rozpocząć prace nad nowym modelem finansowania publicznej działalności Kościoła.

Okazją będzie pierwsze spotkanie Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu od expose premiera, w którym zapowiedział koniec opłacania z Funduszu Kościelnego składek ubezpieczeniowych duchownych. Ale Fundusz to niejedyny problem.

Zaskakująca dla strony kościelnej była też zapowiedź ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka redukcji połowy etatów w ordynariacie polowym oraz rozporządzenie MEN zrzucające finansowanie lekcji religii na samorządy. Te czasami domagają się, by za lekcje religii w przedszkolach płacili rodzice, dlatego niepokój Kościoła co do przyszłości katechezy w szkołach jest uzasadniony.

Tym bardziej że wszystkie te sprawy reguluje konkordat i dwustronne umowy, tymczasem rząd ogłasza chęć dokonania zmian bez uprzednich konsultacji z Kościołem. Co więcej, nie chce rozmawiać ze stroną kościelną w komisji konkordatowej specjalnie powołanej do rozmów w kwestiach finansowych.

Na taki obrót spraw biskupi nie byli przygotowani. Zbyt długo wierzyli w dobre intencje rządu, stąd ich długotrwała defensywa. Wielkim błędem strony kościelnej była zgoda na to, aby likwidacja Komisji Majątkowej nastąpiła bez podpisania dwustronnej umowy. Rząd, który wówczas powoływał się na odmienne opinie części prawników, niedawno obiecał mniejszościowym Kościołom i związkom wyznaniowym, że bez takich umów nie rozwiąże ich komisji majątkowych, przyznając de facto, że taki jest wymóg prawa. Tymczasem precedens z Kościołem katolickim gabinet Tuska wykorzystuje do samodzielnego majstrowania przy Funduszu Kościelnym, stawiając biskupów pod ścianą. Polityka rządu zmusi pewnie wreszcie episkopat, którego posiedzenie rozpoczyna się dzisiaj, aby zajął jednoznaczne stanowisko w kwestii Funduszu oraz modelu dofinansowania niektórych działań Kościoła. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby episkopat poprosił o pomoc Stolicę Apostolską, sygnatariusza konkordatu.

Na hasłach ukrócenia dotacji dla Kościoła partia Tuska może pozyskać elektorat antyklerykalnego i antychrześcijańskiego Ruchu Palikota, na co premier zdaje się mocno liczyć, ale w wymiarze państwowym to polityka niezwykle krótkowzroczna. Nie wiadomo, co ostatecznie rząd zaproponuje stronie kościelnej w czwartek ani co oznacza zapowiadane przekształcenie Funduszu Kościelnego. Prawdopodobnie w resorcie ministra Boniego, który wypuszczał do mediów różne komunikaty w tej sprawie testujące stronę kościelną prace nad projektem będą trwały do końca.

W tej chwili Fundusz Kościelny jest jednak jednym z kilku problemów w relacjach państwo – Kościół. Nawet jeśli dojdzie do ich rozwiązania za obopólną zgodą, to niebawem pojawią się kolejne kwestie. Z prostego powodu: system, w którym stare rozwiązania mieszają się z nowymi, w którym są luki i niedociągnięcia, musi być poprawiony. Dlatego zamiast rozmów o cząstkowych problemach, czas zacząć dyskusję o całościowej reformie systemu dofinansowania publicznej działalności Kościoła w Polsce. Systemu, który byłby odpowiedni w demokratycznym państwie prawa, w którym oba podmioty zachowują przyjazną autonomię. Można przy tym skorzystać z wzorców, które sprawdzają się w wielu krajach Unii Europejskiej, gdzie, wbrew temu, co opowiada Ruch Palikota, niektóre działania Kościoła są dofinansowywane z publicznych pieniędzy w większym zakresie niż w Polsce.

W czwartek dowiemy się, czy w relacjach państwo – Kościół rozgorzeje wojna, strony utkwią w rozwiązywaniu pojedynczych problemów czy zdecydują się rozpocząć prace nad nowym modelem finansowania publicznej działalności Kościoła.

Okazją będzie pierwsze spotkanie Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu od expose premiera, w którym zapowiedział koniec opłacania z Funduszu Kościelnego składek ubezpieczeniowych duchownych. Ale Fundusz to niejedyny problem.

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości