W czwartek dowiemy się, czy w relacjach państwo – Kościół rozgorzeje wojna, strony utkwią w rozwiązywaniu pojedynczych problemów czy zdecydują się rozpocząć prace nad nowym modelem finansowania publicznej działalności Kościoła.
Okazją będzie pierwsze spotkanie Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu od expose premiera, w którym zapowiedział koniec opłacania z Funduszu Kościelnego składek ubezpieczeniowych duchownych. Ale Fundusz to niejedyny problem.
Zaskakująca dla strony kościelnej była też zapowiedź ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka redukcji połowy etatów w ordynariacie polowym oraz rozporządzenie MEN zrzucające finansowanie lekcji religii na samorządy. Te czasami domagają się, by za lekcje religii w przedszkolach płacili rodzice, dlatego niepokój Kościoła co do przyszłości katechezy w szkołach jest uzasadniony.
Tym bardziej że wszystkie te sprawy reguluje konkordat i dwustronne umowy, tymczasem rząd ogłasza chęć dokonania zmian bez uprzednich konsultacji z Kościołem. Co więcej, nie chce rozmawiać ze stroną kościelną w komisji konkordatowej specjalnie powołanej do rozmów w kwestiach finansowych.
Na taki obrót spraw biskupi nie byli przygotowani. Zbyt długo wierzyli w dobre intencje rządu, stąd ich długotrwała defensywa. Wielkim błędem strony kościelnej była zgoda na to, aby likwidacja Komisji Majątkowej nastąpiła bez podpisania dwustronnej umowy. Rząd, który wówczas powoływał się na odmienne opinie części prawników, niedawno obiecał mniejszościowym Kościołom i związkom wyznaniowym, że bez takich umów nie rozwiąże ich komisji majątkowych, przyznając de facto, że taki jest wymóg prawa. Tymczasem precedens z Kościołem katolickim gabinet Tuska wykorzystuje do samodzielnego majstrowania przy Funduszu Kościelnym, stawiając biskupów pod ścianą. Polityka rządu zmusi pewnie wreszcie episkopat, którego posiedzenie rozpoczyna się dzisiaj, aby zajął jednoznaczne stanowisko w kwestii Funduszu oraz modelu dofinansowania niektórych działań Kościoła. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby episkopat poprosił o pomoc Stolicę Apostolską, sygnatariusza konkordatu.