Adam Michnik ogłosił na pierwszej stronie redagowanej przez siebie „Gazety Wyborczej" konkurencyjne hasło - „Wasz prezydent ? nasz premier".
19 lipca Zgromadzenie Narodowe jednym głosem (solidarnościowej opozycji) wybrało Wojciecha Jaruzelskiego prezydentem. Kierownictwo Polskiej Agencji Prasowej wpadło na pomysł zrelacjonowania przebiegu pierwszego dnia urzędowania nowowybranego prezydenta. W serwisie PP-u relację opatrzono tytułem „Pierwszy dzień prezydenta." Rządowy organ prasowy „Rzeczpospolita" drukował ją nad ranem dostarczoną z PAP-u po północy, 21 lipca:
„Prezydent Wojciech Jaruzelski zjadł 20 bm. śniadanie w domu i jak zwykle punktualnie o godz. 8.15 przybył do biura w Al. Ujazdowskich. /.../ O godz. 23.15 prezydent nadal znajdował się w swoim biurze. Polska Agencja Prasowa postanowiła przerwać w tym momencie swą relację o pierwszym dniu pracy prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej."
Solidarnościowa opozycja była zszokowana (w części) wyborem na prezydenta 66-letniego generała. Rok wcześniej dziennikarka Kay Withers z "The Baltimore Sun" zapytała rzecznika rządu Jerzego Urbana ("Rzeczpospolita" z 8 czerwca 1988 r.): - Panie ministrze, w pierwszym tygodniu lipca tego roku pan generał Jaruzelski kończy 65 lat, który to wiek jest przepisowym wiekiem związanym z odchodzeniem oficerów WP na emeryturę. Czy oznacza to, że wówczas generał Jaruzelski przestanie być naczelnym dowodzącym polskich sił zbrojnych w czasie wojny, czy też będzie tutaj zrobiony wyjątek.
Urban odpowiedział: - Generał Jaruzelski jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i jego status jest nieporównywalny ze statusem oficerów służących w wojsku. Jest Przewodniczącym Rady Państwa. Nie sądzę więc, aby jego status wobec sił zbrojnych uległ zmianie.