Reklama
Rozwiń
Reklama

Igor Zalewski: 90 procent klasy politycznej to osoby dysfunkcyjne

"Polska polityka to tak naprawdę wielki program społecznej pomocy dla życiowych nieudaczników." - uważa publicysta Igor Zalewski

Publikacja: 28.07.2012 12:23

Igor Zalewski: 90 procent klasy politycznej to osoby dysfunkcyjne

Foto: W Sieci Opinii

Politycy to jedyna grupa zawodowa, która funkcjonuje, chociaż nic nie potrafi. Więcej – występuje nawet w telewizji. Piosenkarz czy aktor musi się czymś wykazać, żeby zrobiono z nim wywiad. Polityk nie musi robić nic. Wystarczy, że jest. I nie jest tak, że to państwo funkcjonuje dzięki politykom. Jest dokładnie na odwrót: to politycy żyją dzięki państwu.

I stwierdza:

Od przynajmniej dekady – jeśli nie dłużej – widać, że do polityki przychodzi najgorszy sort ludzi. Zdolniejsi, bystrzejsi, lepiej wykształceni wybierają inne zawody. (...) „Służyć państwu” chcą ignoranci, nieuki, nieudacznicy i pierdoły. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, ale zasadniczo mamy tu do czynienia z selekcją negatywną. Dodatkowo wewnątrzpartyjny mechanizm awansu eliminuje tych zdolniejszych, a promuje tępych lizusów.

Zalewski podaje przykład Aleksandra Grada:

Polska polityka to tak naprawdę wielki program społecznej pomocy dla życiowych nieudaczników. Egzystują dzięki niemu – czasem całkiem nieźle, proszę spojrzeć na byłego ministra Grada – ludzie, którzy poza polityką skazani byliby na życiową klęskę: bezrobocie albo wegetowanie na granicy ubóstwa. Bo nie potrafią istnieć w normalnej rzeczywistości, w której liczą się zdolności, kompetencje, pracowitość, czy smykałka do interesów. Bez partii, budżetowych dotacji i państwowych posad balansowaliby nad przepaścią społecznego marginesu. Ale jakimś cudem wmówili nam, że są niezastąpieni i że stanowią elitę.

Reklama
Reklama

Autor podsumowuje:

Ci nieprzystosowani układają nasz świat, a idzie im to tak fatalnie dlatego, że go po prostu nie znają. Bez wątpienia to osoby nieszczęsne, którym należy się nasza pomoc. Ale czy zamiast intratnych stanowisk w spółkach skarbu państwa nie wystarczyłaby zwykła renta?

Politycy to jedyna grupa zawodowa, która funkcjonuje, chociaż nic nie potrafi. Więcej – występuje nawet w telewizji. Piosenkarz czy aktor musi się czymś wykazać, żeby zrobiono z nim wywiad. Polityk nie musi robić nic. Wystarczy, że jest. I nie jest tak, że to państwo funkcjonuje dzięki politykom. Jest dokładnie na odwrót: to politycy żyją dzięki państwu.

I stwierdza:

Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama