Rz: Na Majdanie zebrało się w niedzielę kilkaset tysięcy manifestantów, być może najwięcej od wybuchu protestów trzy tygodnie temu. Czy to nie wystarczający argument za odejściem rządu Mykoły Azarowa i rozpisaniem wcześniejszych wyborów, jak domaga się opozycja?
Nasi zagraniczni partnerzy muszą zrozumieć, przed jaką stoją alternatywą. Albo będą wspierać legalnego prezydenta, legalny rząd i legalny parlament, albo jutro będą mieli do czynienia z ekstremistami, bojówkarzami, którzy, nie daj Boże, będą usiłować przeprowadzić siłą antykonstytucyjny przewrót.
Dla Witalija Kliczki tak duża mobilizacja pokazuje, że ukraiński naród ma dosyć ekipy, która zablokowała zawarcie umowy stowarzyszeniowej z Unią.
Chce przypomnieć jeden podstawowy fakt: na Ukrainie mamy 46 milionów obywateli. Zdecydowana większość z nich popiera obecne władze. Tak wynika ze wszystkich sondaży. Na Majdanie i przyległych ulicach może się zebrać nie więcej niż 100 tysięcy ludzi. Takie są po prostu prawa fizyki. Tam nie ma miejsca na 200 tys. czy tym bardziej milion osób, jak usiłują twierdzić liderzy opozycji.
Majdan to jednak niejedyne miejsce, gdzie wczoraj były demonstracje. Ludzie wyszli na ulice we Lwowie, Iwano-Frankiwsku...