Kościół zawsze wychodził źle na związkach z polityką

Wciągnięcie biskupów do komitetu honorowego marszu w obronie demokracji to próba wykorzystania autorytetu Kościoła do doraźnej rozgrywki politycznej.

Aktualizacja: 09.12.2014 08:16 Publikacja: 09.12.2014 01:00

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa

W sobotę 13 grudnia ulicami Warszawy przejdzie „Marsz w obronie demokracji i wolności mediów". Wiec organizują środowiska związane z Prawem i Sprawiedliwością. W komitecie honorowym marszu znaleźli się przede wszystkim politycy, ale są w nim także jednoznacznie kojarzący się z prawą stroną rodzimej sceny politycznej aktorzy, dziennikarze, naukowcy. W jego skład weszło także pięciu biskupów oraz ksiądz Stanisław Małkowski.

I choć z samą ideą marszu można by się zgodzić, bo jego uczestnicy chcą – jak czytamy w deklaracji ideowej – podkreślać wagę praw obywatelskich i wolności słowa, to jednak wejście biskupów do komitetu honorowego musi budzić zaniepokojenie.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości