17-latka gwałcona dwa miesiące. "Maroko nienawidzi kobiet"

Grupa marokańskich twórców, na czele z pisarzem Abdellahem Taia zaapelowała do marokańskiego rządu, by ten przestał "trzymać się przestarzałych wartości, które zabijają marokańskie dzieci". To reakcja na gwałt zbiorowy, którego ofiarą padła nastoletnia dziewczyna - pisze "The Guardian".

Aktualizacja: 05.09.2018 16:59 Publikacja: 05.09.2018 15:32

17-latka gwałcona dwa miesiące. "Maroko nienawidzi kobiet"

Foto: AFP

Na łamach francuskiego "Liberation" pojawił się artykuł, który został wydrukowany również przez marokańskie gazety. Taia pisze w nim o 17-letniej ofierze gwałtu (podaje jedynie jej imię - Khadija), która miała zostać porwana i przetrzymywana przez grupę 15 mężczyzn przez dwa miesiące. W tym czasie dziewczyna była głodzona, gwałcona, torturowana, a na jej ciele wytatuowano swastyki.

Taia opisał przemoc jakiej ofiarą padła nastolatka jako "nowy poziom czegoś niewysłowionego". "To kobiety płacą najwyższą cenę za to, że nasze społeczeństwo nie funkcjonuje właściwie, społeczeństwo, które wciąż nie chce dorosnąć" - podkreślił.

"Zanim będzie za późno, co można zrobić, aby rozwiązać problem?" - pyta Taia. I odpowiada, że jest pilną potrzebą, by "pozbyć się tej zbiorowej choroby, która rozszerza się między nami i czyni nas nieczułymi".

Pisarz wzywa następnie rząd, by ten wprowadził prawa chroniące jednostki. Z ostatniego raportu ONZ wynika, że ponad 60 proc. kobiet w Maroku padło ofiarą molestowania seksualnego, a 50 proc. mężczyzn przyznaje się, że molestowało kobiety. Mimo że w 2014 roku zniesiono lukę w prawie, która pozwalała gwałcicielowi uniknąć kary za gwałt, jeśli poślubił swoją ofiarę, to jednak nadal 60 proc. mężczyzn i 50 proc. kobiet uważa, że zgwałcona powinna poślubić gwałciciela - wynika z raportu ONZ.

Taia apeluje do władz, by te "oddały prawa kobietom". "Nie możemy trzymać się przestarzałych wartości, które zabijają nasze dzieci. Dość. Jeśli rząd nie spełni swojej roli na polu edukacji, naszym zadaniem jest to zrobić. Bycie człowiekiem oznacza, że ma się serce. Upadek jednego człowieka jest upadkiem całego kraju. Wszyscy jesteśmy Khadiją" - napisał Taia, jeden z pierwszych Marokańczyków, który publicznie przyznał się do tego, że jest homoseksualistą.

W sprawie gwałtu zbiorowego na Khadiji zatrzymano 12 mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat. Taia obawia się jednak, że wszyscy "szybko zapomną o sprawie i nic się nie zmieni".

"Sprawa nie dotyczy tylko Khadiji. Dotyczy całego systemu, który wciąż nienawidzi kobiet i uważa je za nic. I to prawdziwy obraz tego, co dzieje się w Maroku" - kończy swój esej pisarz.

Na łamach francuskiego "Liberation" pojawił się artykuł, który został wydrukowany również przez marokańskie gazety. Taia pisze w nim o 17-letniej ofierze gwałtu (podaje jedynie jej imię - Khadija), która miała zostać porwana i przetrzymywana przez grupę 15 mężczyzn przez dwa miesiące. W tym czasie dziewczyna była głodzona, gwałcona, torturowana, a na jej ciele wytatuowano swastyki.

Taia opisał przemoc jakiej ofiarą padła nastolatka jako "nowy poziom czegoś niewysłowionego". "To kobiety płacą najwyższą cenę za to, że nasze społeczeństwo nie funkcjonuje właściwie, społeczeństwo, które wciąż nie chce dorosnąć" - podkreślił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Londyn: Pięć osób rannych w pobliżu stacji metra. Napastnik miał miecz
Przestępczość
Strzelanina w Karolinie Północnej. Czterech policjantów zginęło
Przestępczość
Australia: Po ataku na biskupa nastolatkowie planowali ataki na Żydów
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił