Reklama
Rozwiń
Reklama

Jest decyzja sądu ws. mężczyzny, podejrzanego o udział w wysadzeniu Nord Stream 2

Sąd uwzględnił wniosek prokuratury dotyczący tymczasowego aresztowania na siedem dni Wołodymyra Ż. - poinformowała sędzia Sądu Okręgowego Anna Wielgolewska. Mężczyzna podejrzany jest o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream 2.

Publikacja: 01.10.2025 15:33

Wołodymyr Ż. eskortowany przez polską policję

Wołodymyr Ż. eskortowany przez polską policję

Foto: REUTERS

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o zastosowanie wobec Wołodymyra Ż. tymczasowego aresztu na siedem dni, celem wdrożenia procedury wydania go stronie niemieckiej. Mężczyzna jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe, w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczenia mienia oraz zniszczenia rurociągu Nord Stream 2.

Uszkodzenie gazociągów Nord Stream

Uszkodzenie gazociągów Nord Stream

Foto: PAP

O ewentualnym wydaniu Niemcom mężczyzny również będzie decydował sąd, który wcześniej musi zapoznać się z dokumentacją. Ma na to 100 dni. – Po uzyskaniu dokumentacji będą podejmowane dalsze działania, m.in. prokuratura będzie sporządzała wniosek o wydanie tego mężczyzny (stronie niemieckiej) zgodnie z ENA – informował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Mecenas Tymoteusz Paprocki: Nie zgadzamy się z decyzją sądu, będę składał zażalenie

– Nie zgadzamy się z decyzją sądu. (...) – powiedział adwokat mężczyzny Tymoteusz Paprocki. – Jeśli jakikolwiek obywatel Ukrainy jest oskarżany o zniszczenie infrastruktury łączącej Niemcy z Rosją, to nie powinien na terenie Unii Europejskiej odpowiadać karnie – argumentował. Dodał, że w najbliższym czasie zostanie przedstawione zażalenie na decyzję sądu.

Czytaj więcej

Zadziwiające losy Wołodymyra Ż., nurka, który wysadził Nord Stream. Co robił w Polsce?
Reklama
Reklama

Obrońca podkreślał, że jego klient od dłuższego czasu przebywa w Polsce i nie ma obawy ucieczki. Dodał, że Wołodymyr Ż. nie przyznaje się do winy.

Zaznaczył, że informację o tym, iż „strona niemiecka wydała europejski nakaz aresztowania posiadają wszyscy na całym świecie od przynajmniej roku”. – Była to informacja powszechna. W związku z tym mój klient miał pełną wiedzę o tym, że taki Europejski Nakaz Aresztowania jest wydany. Natomiast jako osoba niewinna, osoba, która nie popełniła żadnego przestępstwa, (mój klient) nie widział powodu do tego, aby miał się ukrywać – powiedział Paprocki.

Zatrzymanie Wołodymyra Ż. w Pruszkowie

Mężczyzna został zatrzymany we wtorek na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wystosowanego przez Niemcy. W ręce policjantów wpadł w Pruszkowie. Był ścigany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wystawionego przez niemiecki sąd.

Czytaj więcej

Ukrainiec, którego Niemcy podejrzewają o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream zatrzymany w Polsce

Niemieckie służby, ścigając Wołodymyra Ż., stwierdziły, że uczestniczył bezpośrednio w wysadzeniu gazociągu. Podejrzany jest instruktorem nurkowym i według strony niemieckiej miał we wrześniu 2022 r. wypłynąć na Bałtyk jachtem z Rostoku, a następnie zejść pod wodę i umieścić na podmorskiej rurze ładunki wybuchowe.

Niemieccy śledczy liczyli na pomoc Polski w ekstradycji

O sprawie Wołodymyra Ż. pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” w ubiegłym tygodniu. Jak wynika z tych ustaleń, Niemieccy śledczy, zajmujący się tą sprawą, zakładali, że mogą liczyć na pomoc Polski w ekstradycji mężczyzny, „bo u władzy jest znowu Donald Tusk, którego uważali za poważnego i przede wszystkim skłonnego do współpracy”.  Według niektórych źródeł sprawę tę poruszono podczas wizyty kanclerza Olafa Scholza w Warszawie 2 lipca 2024 r., a wizyta była dość nieudana właśnie z powodu sprawy Wołodymyra Ż. „Der Spiegel” twierdził, że w czasie spotkania Tuska z Scholzem stało się dla Niemców jasne, że Polska nie chce im pomóc, mimo że wystawili za Ukraińcem europejski nakaz aresztowania. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Radosław Sikorski „był gotów dać azyl i order” podejrzanemu o wysadzenie rosyjskiego gazociągu

Z kolei dziennikarze telewizji publicznej ARD relacjonowali, że polskie władze „przez miesiące” blokowały współpracę z niemieckimi śledczymi. I miały ignorować sprawę zaginięcia nagrań z kamer z portu Kołobrzegu, do którego komando zawinęło wynajętym jachtem „Andromeda”. Wołodymyr Ż. uciekł na Ukrainę. Zdaniem niemieckich śledczych przekroczył granicę w samochodzie na dyplomatycznych ukraińskich numerach, za którego kierownicą siedział attaché wojskowy.  „Der Spiegel” podał, że niemieccy śledczy, którzy dopytywali o tę sprawę, mieli usłyszeć w odpowiedzi, że nikt w Polsce nie ma interesu w ekstradycji mężczyzny. 

Jak się dowiedziała „Rzeczpospolita” z dobrze poinformowanych polskich źródeł, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski miał powtarzać nawet w rozmowach, że byłby gotowy przyznać Wołodymyrowi Ż. azyl w naszym kraju i nagrodzić go orderem.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o zastosowanie wobec Wołodymyra Ż. tymczasowego aresztu na siedem dni, celem wdrożenia procedury wydania go stronie niemieckiej. Mężczyzna jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe, w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczenia mienia oraz zniszczenia rurociągu Nord Stream 2.

O ewentualnym wydaniu Niemcom mężczyzny również będzie decydował sąd, który wcześniej musi zapoznać się z dokumentacją. Ma na to 100 dni. – Po uzyskaniu dokumentacji będą podejmowane dalsze działania, m.in. prokuratura będzie sporządzała wniosek o wydanie tego mężczyzny (stronie niemieckiej) zgodnie z ENA – informował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Przestępczość
Ziobro składa propozycję prokuraturze. Zgadza się na przesłuchanie, ale nie na areszt
Przestępczość
Nietykalny policjant, którego psy zagryzły człowieka. Czy ktoś trzymał nad nim parasol ochronny?
Przestępczość
500 prób wyłudzenia kredytu na Mazowszu. Fałszywe wnioski na miliony złotych
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Przestępczość
Chersoński ślad podpalaczy z ulicy Marywilskiej
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama