Jarosław Ł. (dawnej S.) ps. Masa usłyszał wyrok (nieprawomocny) sześciu lat pozbawienia wolności i 55 tys. zł grzywny. Skazany w tym samym procesie Zbigniew G., były naczelnik Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi – dostał karę pięciu lat więzienia, 80 tys. zł grzywny, oraz zakaz zajmowania stanowisk w Policji. Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Łodzi, po ponad czterech latach od skierowania aktu oskarżenia.
Masa chwalił się, że wszędzie ma znajomości i wszystko załatwi
Łódzki Sąd „podzielił zarzuty prokuratora wskazane w akcie oskarżenia dotyczące m.in. oszustw kredytowych, powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz udzielania korzyści majątkowych, wyłudzania usług budowlanych” - podała dzisiaj Prokuratura Krajowa.
Jak wskazuje, zarzucane przestępstwa dotyczyły również wielokrotnego udzielania korzyści majątkowych byłemu naczelnikowi Zbigniewowi G. „w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną, wyłudzania odszkodowań komunikacyjnych, ujawniania informacji niejawnych, przyjmowania korzyści majątkowych przez funkcjonariusza Policji oraz wielu innych”.
Jarosław Ł. w tej sprawie do aresztu trafił w maju 2018 roku – jak pisała wtedy „Rz” - zdecydowana większość obciążającego jego i pozostałych osób materiału pochodzi z podsłuchów zastosowanych przez policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych, które od 2014 r. zbierało dowody dotyczące m.in. naczelnika Zbigniewa G.
Czytaj więcej
„Masa" od lat znał policjanta, za którego korumpowanie ma teraz zarzuty. Ten chronił go jako świadka.