We wtorek sąd miał rozpoznać ponowny wniosek prokuratury o aresztowanie biznesmena, by móc postawić mu zarzuty za udział w aferze GetBacku. Prokuratura chce aresztowania Leszka Czarneckiego, by wystawić za nim międzynarodowy list gończy i ENA. Od dwóch lat biznesmen zasłania się bowiem zwolnieniami lekarskimi i unika dobrowolnego stawiennictwa.
Posiedzenie jednak odwołano. Sprawę miał rozstrzygnąć sędzia Krzysztof Ptasiewicz z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, ale w ostatniej chwili złożył wniosek o wyłączenie go ze sprawy. Okazało się, że żona jednego z obrońców Leszka Czarneckiego – mec. Jacka Dubois – reprezentuje go przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.