Ponad 1,1 mld euro wpłynęło do Portugalii od czasu wprowadzenia dwa lata temu tzw. złotych wiz (vistos dourados) dla bogatych inwestorów z całego świata. Są niemal równoznaczne z obywatelstwem i przeznaczone dla cudzoziemców, których stać na kupno nieruchomości o wartości nie mniejszej niż 500 tys. euro, transfer do Portugalii 1 mln euro lub też stworzenie w tym kraju 10 nowych miejsc pracy. Z instytucji złotych wiz korzystali nie tylko cudzoziemcy ale jak się okazuje także nieuczciwi urzędnicy. Kilka dni temu 200 policjantów dokonało 60 rewizji w domach osób zajmujących się wydawaniem złotych wiz. Jedenaście osób trafiło do aresztu z podejrzeniem udziału w praktykach korupcyjnych. Dymisja szefa MSW była nieunikniona.
Złote wizy nabyło do tej pory 1775 cudzoziemców, w tym 1429 Chińczyków, 58 Rosjan i 55 Brazylijczyków. Wielu z nich kupiło nieruchomości za gotówkę co wzbudziło podejrzenia, iż chodzi o pranie brudnych pieniędzy lub też o kapitał podejrzanego pochodzenia. Rząd zapowiada wyjaśnienie praktyk korupcyjnych jednak nie ma zamiaru zrezygnować z wydawania samych wiz.
Portugalia nie jest jedynym państwem UE, które przyciąga zagraniczny kapitał oferując specjalne wizy, prawo pobytu czy zgoła perspektywę rychłego obywatelstwa. Oferta niezwykle atrakcyjna dla wszystkich, którzy marzą o tym aby zamieszkać z UE. Tak więc prawo stałego pobytu w Wielkiej Brytanii kosztuje 200 tys. zainwestowanych w swój biznes. We Francji trzeba wyłożyć 10 mln. euro aby przez dziesięć lat cieszyć się prawem stałego pobytu wraz z możliwością nieograniczonych podróży po krajach UE. Podobnie jest w Grecji gdzie kupno nieruchomości wartości 250 tys. euro upoważnia do uzyskania statusu stałego rezydenta. Hiszpania oferuje perspektywę obywatelstwa już za 500 tys. euro lub w zamian za kupno państwowych obligacji wartości 2 mln. euro. W Austrii każdy kto zgodnie z prawem gwarantuje „ nadzwyczajne korzyści dla kraju " jest mile widziany i otrzyma paszport. Wystarczą dwa miliony euro darowizny dla jednej z organizacji charytatywnych. Jest też sporo innych możliwości uzyskania upragnionego dokumentu w wypadku "gwarantowanych i rzeczywistych " inwestycji gospodarczych. Mowa o milionach. Ciekawym przypadkiem jest Cypr gdzie pod pewnymi warunkami można dostać prawo stałego pobytu za inwestycję w nieruchomość o wartości 300 tys. euro. Kto chce jednak zostać obywatelem tego kraju musi wyłożyć najmniej 2,5 mln. euro, z tego 2 mln to depozyt w banku centralnym a 500 tys. to darowizna na państwowy Fundusz Badań i Technologii.
Bruksela jest w tej sprawie bezradna. Zgodnie z prawem europejskim każde państwo członkowskie samo decyduje o tym komu i na jakich warunkach przyznaje obywatelstwo. Przyznał to nie raz w swych orzeczeniach Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu. Nikt zresztą nie protestuje, bo zbyt wiele jest państw, które czerpią korzyści z handlu paszportami. To zwykły biznes w którym towarem są prawa stałego pobytu, wizy oraz paszporty.