We Włoszech deszczowe lato wyjątkowo nie sprzyjało dojrzewaniu oliwek. Inwazja larwy muszki oliwnej sprawiła, że tegoroczne zbiory spadły o około 35 procent - informuje włoski instytutu badań rynkowych Ismea. Najbardziej dotknięte plagą owadów zostały plantacje we Włoszech i Hiszpanii. Na dodatek we włoskiej Apulii, jednego z zagłębia produkcji oliwy, bakteria Xylella Fastidiosa zniszczyła niemal milion drzew oliwnych.
Według prognoz ten sezon będzie najgorszy od 15 lat, a ceny oliwy rekordowo wysokie, co wkrótce mają odczuć konsumenci w całej Europie oraz USA.
Za tonę doskonałej jakości włoskiej oliwy tłoczonej na zimno trzeba było zapłacić w listopadzie 6308 euro - to wzrost w ciągu ostatnich dwóch miesięcy o 46 proc. Za średniej jakości oliwę tłoczoną na zimno z Hiszpanii trzeba było zapłacić 2764 euro za tonę. To wzrost w ciągu ostatnich dwóch miesięcy o 61 proc.
W Hiszpanii tegoroczne zbiory oliwek wyniosą 750 tys., ton - obliczył ogólnokrajowych związków rolników ASAJA. W zeszły roku padł rekord zbiorów - Hiszpanie zebrali 1,78 mln ton oliwek. We Włoszech natomiast zbiory wyniosły 302,470 ton - w zeszły roku zebrano 463,701 ton oliwek.
Kiepskie zbiory i mała produkcja oliwy to jednak szansa dla innych producentów oliwy. - Grecji liczy na większy eksport oliwy. Także Tunezja ma nadzieję na zdobycie większej niż dotychczas części rynku. Także Portugalia i Maroko liczą na zwiększenie eksportu. Tym bardziej, że według prognoz tegoroczne włoskie zbiory oliwek są większe o 127 proc. w stosunku do zeszłego roku. Natomiast zbiory w Tunezji mają być cztery razy obfitsze niż w zeszły sezonie.