Jak podaje agencja ONZ FAO jej wskaźnik cen żywności wynosił w marcu średnio 159,3 pkt. w porównaniu ze zrewidowanym w górę 141,4 pkt. w lutym. Wcześniej podawano wysokość wskaźnika z luty na poziomie 140,7, co było wówczas i tak rekordem. Co więcej wszystko wskazuje na to, że to nie koniec wzrostów.
Rosja i Ukraina są głównymi eksporterami pszenicy, kukurydzy, jęczmienia i oleju słonecznikowego przez Morze Czarne, a trwająca sześć tygodni inwazja Moskwy zahamowała ukraiński eksport.
FAO w zeszłym miesiącu stwierdziło, że ceny żywności i pasz mogą wzrosnąć nawet o 20 proc. w wyniku konfliktu na Ukrainie, zwiększając ryzyko problemów z zaopatrzeniem zwłaszcza w Afryce. Niemniej nawet w Europie widać już problemy z dostawami olejów, których ceny jak pisaliśmy niedawno w "Rzeczpospolitej" w maju w polskich sklepach mogą wzrosnąć nawet o 70 proc.
Jak podaje FAO indeks cen zbóż wzrósł w marcu o 17 proc. do rekordowego poziomu, podczas gdy indeks olejów roślinnych skoczył aż o 23 proc., również odnotowując najwyższy dotychczas odczyt. Ceny cukru i nabiału również gwałtownie wzrosły w zeszłym miesiącu.
W oddzielnych szacunkach podaży i popytu na zboża FAO obniżyło swoją prognozę światowej produkcji pszenicy w 2022 r. do 784 mln ton, z 790 mln w zeszłym miesiącu, ponieważ uwzględniła możliwość, że co najmniej 20 proc. ukraińskich upraw ozimych nie będzie być zbierane.