„Po wielu dyskusjach Rosja ogłasza moratorium do 31 grudnia na wprowadzenie w życie ustawy o winie. Będziemy kontynuować starania, by chronić długofalowo naszych eksporterów” — napisał na Twitterze. „To nie reguluje wszystkiego, jesteśmy zdeterminowani definitywnie rozpatrzyć tę kwestię podczas roboczego okresu. Jesteśmy w pełni zmobilizowani do ochrony naszych eksporterów, bronić oznaczeń geograficznych i promować doskonałość naszego rolnictwa” — dodał w relacji „Le Monde”.

Nowa ustawa zastrzega jedynie dla rosyjskich producentów prawo nazywania na butelkach szampanem ich produkt, natomiast francuscy producenci szampana, chronionego apelacją AOC muszą dodawać na tylnych etykietach cyrylicą, że jest to wino musujące. Słowo szampan może istnieć tylko na głównej etykiecie — pisze Reuter.

Czytaj więcej

Szampan czy szampanskoje? Rosja wygrywa na razie spór

Nowy przepis gwałtownie zaostrzył stosunki Francji z Rosją. Rząd w Paryżu zagroził złożeniem skargi do WTO, ale ostatecznie nie zrobił tego. Organizacja producentów szampana CIVC zaleciła 2 lipca swym członkom bojkot rosyjskiego rynku, ale 11 września w pojednawczym geście ogłosiła wznowienie eksportu od połowy września, w interesie konsumentów i własnym. Teraz przyjęła z zadowoleniem decyzję Rosji, zamierza nadal śledzić rozmowy przedstawicieli władz obu krajów mające doprowadzić do pełnego uznania przez Rosję apelacji szampana.

Rosja, jest obok USA i Haiti krajem, który nie uznaje chronionej apelacji szampana AOP mimo ok. 20 lat rozmów na ten temat. Rosyjscy producenci taniego wina musującego używają więc nazwy „szampanskoje” — informuje „Le Monde”. Według zrzeszenia producentów win musujących, Rosja może produkować do 220 mln butelek rocznie, w znacznej większości (216 mln butelek) według innej metody niż popularnej we Francji.