Wina Mazurka: Ciosane w skale
Wino i Włochy – pierwsze, naturalne skojarzenia, co państwu do głowy przychodzi? Mocarne amarone, szlachetne Barolo, chianti i brunello, czyli perły Toskanii, no i rzecz jasna prosecco. Coś jeszcze?
Wina Mazurka: Telefon od przyjaciela
Rzadko to państwu piszę, ale to wspaniale, że jesteście, że ktoś jeszcze czyta papierowe gazety. Też uważam, że powinno się nas wszystkich czymś odznaczyć i przyznać zniżkowe bilety na tramwaj oraz darmowe do muzeum, i to nie w charakterze eksponatów. Jednak nawet osobniki tak ekscentryczne jak państwo posługują się czasem telefonem, prawda? Wszyscy pamiętamy też czasy, kiedy telefon służył do prowadzenia rozmów. Z rzadka i dziś do tego służy, ale odkąd same rozmowy stały się przeżytkiem, to i dla telefonu znaleziono inne zastosowanie. Nasze przenośne komputery, bo tym stały się poczciwe komórki, dostarczają nam wiedzy i rozrywki, stawszy się siedliskiem aplikacji.
Wina Mazurka: Korek, zakrętka, silikon
To pytanie w końcu paść musiało. No bo jak to jest – pisze czytelnik – zachwyca się Mazurek winami z Górnej Adygi, kosztują sporo, niektóre pod dwie stówy, a zakręcane metalową zakrętką jak najtańszy kwasior?! To jak to właściwie jest, co lepsze: korek czy zakrętka?
Wina Mazurka: Wina poziom najwyższy
Przed modą nie uciekniesz, dopadnie wszędzie. Świat wina nie jest tu wyjątkiem, a jedna z najnowszych mód nazywa się Alto Adige, właściwie można by to rozciągnąć i nazwać modą na wina górskie, to i Trydent się pomieści. Dlaczego niby wina z gór, z chłodniejszego klimatu miałyby być tak dobre? Bo nie dają win ciężkich i gęstych, lecz uczucie świeżości, mineralność oraz kwasowość. Spróbujcie państwo sami.