Chodzi o art. 46 ust. 2 ustawy z 21 grudnia 1990 roku o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych.

Problem dotyczący tego przepisu powstał w następującym stanie faktycznym. Otóż Krajowy Sąd Lekarsko-Weterynaryjny w Warszawie prawomocnym postanowieniem odmówił przyjęcia odwołania lekarza weterynarii J. G. od orzeczenia Sądu Izby Lekarsko-Weterynaryjnej o uznaniu go winnym popełnienia błędu lekarskiego przy leczeniu zwierzęcia i wymierzeniu kary upomnienia. Skarga kasacyjna w tej sprawie nie przysługuje. Skarżący lekarz wyczerpał przewidziany w postępowaniu dyscyplinarnym tok instancji. Tymczasem jego zdaniem Sąd Izby Lekarsko-Weterynaryjnej dokonał swoich ustaleń z naruszeniem przepisów postępowania dyscyplinarnego.

J.G. podnosi, iż ograniczenia prawa do sądu mogą zostać ustanowione tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Nie mogą natomiast naruszać istoty prawa do sądu oraz zamykać obywatelowi drogi do sądu.

Kwestionowany przepis, przez to, że uniemożliwia lekarzowi weterynarii, wobec którego orzeczono w drugiej instancji karę upomnienia, odwołanie się do sądu apelacyjnego od wymierzonej mu kary dyscyplinarnej jest zdaniem weterynarza niezgodny z konstytucją.

Zdaniem J.G. przepis ten faktycznie pozbawia lekarza weterynarii możliwości kwestionowania przed sądem prawidłowości postępowania dyscyplinarnego i zasadności wymierzenia w ramach tego postępowania kary upomnienia. Kara ta - jak podkreśla skarżący ingeruje w sferę konstytucyjnych praw i wolności lekarza weterynarii, dotyka bowiem jego godności, dobrego imienia czy zaufania innych, zwłaszcza, że jest to zawód zaufania publicznego.