Wiele krajów borykających się z terroryzmem wprowadza zasadę odpowiedzialności zbiorowej za działalność terrorystyczną. Do Izraela dołączyła ostatnio półformalnie Rosja. Za chwilę kraje zachodnioeuropejskie też będą musiały rozważyć zasadność tego rodzaju prawodawstwa.
Ostatnie zamachy terrorystyczne w Paryżu zapewne skłonią polityków i opinię publiczną do analizy, jakie zmiany w prawie należałoby wprowadzić, aby zminimalizować niebezpieczeństwo dalszych zamachów ze strony fanatyków muzułmańskich. Sytuacja jest o tyle nietypowa, że chodzi tu o osoby gotowe na poniesienie śmierci w imię zasad religijnych. Niewielka jest więc szansa, że dotychczasowe rozwiązania prawne są w stanie tu cokolwiek dać. Obliczone są one przecież na resocjalizację bądź izolację przestępcy. Znikome jest tu oddziaływanie prewencyjne kary pozbawienia wolności, chociażby i bezterminowej. Dla zamachowców wolność osobista nie była przecież najważniejsza! Podobnie nie można liczyć, że służby specjalne będą w stanie wykryć wszystkie planowane ataki terrorystyczne.