Pandemia koronawirusa odmieniła nasze życie w sposób diametralny w wielu jego aspektach. Czynności, które wydawały się nie do wykonania bez osobistego kontaktu (np. wizyty u lekarza, zajęcia na uczelni, a także świadczenie pracy) okazały się jak najbardziej możliwe w nowej, wirtualnej rzeczywistości. Dla sporej części zatrudnionych wybuch pandemii skutkował zmianą otoczenia pracy z przestrzeni biurowej na własne m3.

Możliwość zlecenia pracy zdalnej została wprost uregulowana w ustawie z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (art. 3 tzw. tarczy antykryzysowej). Przepisy mają obowiązywać do trzech miesięcy od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Pozostają one jednak w wielu aspektach niekompletne, a home office wciąż budzi wiele wątpliwości.