Reklama

Długie rozwody uniemożliwiają uznanie ojcostwa

Prawo stanowi, że jeżeli dziecko urodziło się przed upływem 300 dni od jego ustania lub unieważnienia, to zakłada się, że pochodzi ono od męża matki.

Publikacja: 18.03.2020 13:53

Długie rozwody uniemożliwiają uznanie ojcostwa

Foto: Adobe Stock

Termin ten liczy się od prawomocnego orzeczenia o rozwodzie; data wniesienia pozwu nie ma znaczenia. Procesy rozwodowe trwają miesiącami, czy latami - w tym czasie rozwodzący się zakładają nowe związki i rodzą im się dzieci. A biologiczny ojciec dziecka urodzonego przed upływem tych 300 dni nie może go uznać i nadać swego nazwiska. Matka nie uzyska „becikowego".

Art. 62 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża.

Czytaj także: Pozew RPO w sprawie unieważnienia uznania ojcostwa

Bieg terminu zaczyna się od dnia, w którym małżeństwo ustało lub zostało unieważnione bądź w którym orzeczono separację. Jeżeli małżeństwo ustało wskutek wyroku sądu, bieg tego terminu rozpoczyna się od uprawomocnienia się orzeczenia. Chwila wniesienia pozwu rozwodowego jest bez znaczenia.

Przepis ten nie uwzględnia faktu, że proces rozwodowy może trwać nawet kilka lat, w trakcie których nie tylko postępuje rozkład pożycia małżonków, ale również zakładane są nowe związki faktyczne.

Reklama
Reklama

W 2018 r. na ogólną liczbę 62 843 orzeczonych rozwodów w 2166 sprawach postępowanie trwało 2 lata i dłużej, w 7224 – od roku do 2 lat, zaś w 15 347 - od 7 do 11 miesięcy. Oznacza to, że w więcej niż 1/3 wszystkich postępowań rozwodowych trwało mniej więcej tyle, co ciąża u człowieka bądź dłużej.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich zwracają się rodzice dzieci urodzonych już z nowego związku pozamałżeńskiego - lecz przed upływem trzystu dni od prawomocnego orzeczenia rozwodu. Skutki takiego stanu rzeczy są dalekosiężne: biologiczny ojciec nie tylko nie może uznać dziecka i nadać mu swego nazwiska, ale nie może również zasięgać informacji o stanie zdrowia dziecka czy odwiedzać go w szpitalu. Matka dziecka nie mogła zaś uzyskać tzw. „becikowego".

Nie przewidziano takiej długotrwałości postępowań rozwodowych i o separację, wraz z postępowaniem odwoławczym. W normalnych okolicznościach - gdy rozpoznanie sprawy jest sprawne, a rozwód bądź separacja orzekane są niedługo po wystąpieniu zupełnego rozkładu pożycia - racjonalne jest przyjęcie, że dziecko narodzone w ciągu trzystu dni od prawomocnego orzeczenia o rozwodzie bądź separacji pochodzi jeszcze od męża matki.

Tymczasem w obecnej sytuacji bardziej prawdopodobne jest, że pochodzi ono od nowego partnera, z którym matka związała się po rozkładzie pożycia z mężem, a przed prawomocnym orzeczeniem rozwodu bądź separacji.

RPO podkreśla też sprzeczność między przesłankami orzeczenia rozwodu i separacji a domniemaniem pochodzenia dziecka od męża matki do trzystu dni po orzeczeniu rozwodu i separacji. Przesłanką separacji jest „zupełny rozkład pożycia", a rozwodu - „zupełny i trwały rozkład pożycia". W przypadku urodzenia dziecka po rozwodzie albo separacji przyjmuje się zatem, że do współżycia między małżonkami mogło dojść nawet w przeddzień prawomocnego orzeczenia rozwodu czy separacji. A to powinno z kolei prowadzić do odmowy rozwodu czy separacji z uwagi na brak rozkładu pożycia (przy założeniu dobrowolności współżycia).

Obecny stan prawny stwarza problemy z ustaleniem pochodzenia dziecka w sposób zgodny z rzeczywistością i rzutuje na sytuację prawną wszystkich członków rodziny. Przyczynia się także do większego obciążenia sądów rodzinnych, rozpoznających sprawy o zaprzeczenie ojcostwa. Dziś tylko takie powództwo pozwala bowiem na doprowadzenie do zgodności stanu cywilnego dziecka z prawdą biologiczną.

Reklama
Reklama

Dlatego zastępca RPO Stanisław Trociuk wystąpił do Ministra Sprawiedliwości, by rozważył odpowiednie działania legislacyjne. Chodził o uwzględnienie sytuacji rodziców i dzieci, narodzonych w toku długotrwałego postępowania w sprawie o rozwód czy separację bądź też unieważnienie małżeństwa.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama