Wśród związków nieformalnych można wyróżnić kilka grup, z których każda ma inne prawne priorytety. Część osób żyje w związkach nieformalnych z wyboru i nie chce innej alternatywy, mimo, że od strony prawnej nie ma przeszkód, aby zawarli związek małżeński.
Druga grupa wybiera partnerstwo lub konkubinat z przymusu (np. brak rozwodu z poprzednim partnerem, skomplikowana sytuacja finansowa). Trzecia grupa to osoby w związkach homoseksualnych, które nie mogą być - zgodnie z polskim prawem - cywilnym małżeństwem. Czwarta grupa jest nieliczna, ale z roku na rok się powiększa. Chodzi o osoby, którym zależy jedynie na małżeństwie religijnym, bez konieczności jego zatwierdzania przez państwowych urzędników.
Dla większości tych osób ważne są jednak kwestie majątkowe (dziedziczenie, prawo do mieszkania). Tymczasem polskie prawo różnicuje status osób pozostających w związkach małżeńskich od partnerów i konkubentów.
Zasadą jest, że przekazanie majątku osobom, które nie są krewnymi i powinowatymi wymaga sporządzenia testamentu albo dokonania darowizny. Prawo spadkowe kryje jednak wiele pułapek, w tym finansowe, jak zachowki na rzecz rodziny zmarłego. Nieraz decyzja zmarłego powoduje także konflikt jego rodziny z drugim partnerem kończący się dopiero po wielu latach i kilku orzeczeniach sądowych.
Korzystne dla konkubentów rozstrzygnięcia, dotyczące prawa do zajmowanego wspólnie mieszkania można znaleźć natomiast w orzecznictwie. Wynika z niego, że partner zmarłego konkubenta może stać się stroną umowy najmu. Ma też roszczenie o przyjęcie w poczet członków spółdzielni mieszkaniowej i o ustanowienie na swoją rzecz lokatorskiego prawa do lokalu.