Takie wydatki traktowane są jako zużycie pieniędzy na potrzeby rodziny, o których mówi art. 45 kodeksu rodzinnego. I nie ma tu znaczenia, że dziecko nie jest wychowywane przez małżonków i nie tworzyło wspólnego z nimi gospodarstwa domowego. W konsekwencji tych wydatków nie trzeba później rozliczać przy podziale majątku dorobkowego po rozwodzie. To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.
Podział majątku wspólnego byłych małżonków
Kwestia ta wynikła w sprawie o podział majątku wspólnego byłych małżonków. Sądy (rejonowy, a następnie okręgowy) ustaliły jego wartość oraz to, że małżonkowie mają w nim równe udziały.
SO ustalił też wysokość nakładów mężczyzny na majątek osobisty żony i przyznał na własność każdego z byłych partnerów poszczególne przedmioty. Ponadto zasądził na rzecz mężczyzny zwrot jego nakładów z majątku osobistego na majątek osobisty żony.
Nie zaliczył natomiast do majątku podlegającego rozliczeniu wydatków, jakie mąż poczynił w trakcie kilkunastoletniego małżeństwa z majątku wspólnego na swoje dziecko z poprzedniego związku. Chodziło o ok. 200 tys. zł alimentów, o które sąd zmniejszył kwotę majątku wspólnego do podziału. Gdyby je zaliczył, część, jaką otrzymał mąż po podziale, byłaby mu odpowiednio zmniejszona, a zyskałaby żona.
Ramy prawne dla tego sporu stanowi art. 45 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który mówi, że każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać także zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Nie można jednak żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności. Rozliczenia dokonuje się zaś przy podziale majątku wspólnego, ale sąd może nakazać wcześniejszy zwrot, jeżeli wymaga tego dobro rodziny.