To efekt zagadnienia prawnego, które do Izby Karnej SN skierował w maju katowicki sąd apelacyjny. Sąd ten rozpatrywał wtedy zażalenie prokuratury na decyzję sądu I instancji o umorzeniu sprawy karnej. Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiadły cztery osoby – byli prokuratorzy i sędziowie PRL, których prokuratura IPN oskarżyła o nadużycie uprawnień podczas sprawowania swoich urzędów i doprowadzenie do bezprawnego pozbawienia wolności.
Byli sędziowie i prokuratorzy stanęli przed sądem. Prokuratura IPN oskarża ich o bezprawne pozbawienie wolności
Sąd okręgowy zdecydował jednak o umorzeniu sprawy. Uzasadniając tę decyzję, stwierdził, że oskarżeni są objęci immunitetem sędziowskim oraz prokuratorskim w zakresie zarzucanych im czynów dotyczących okresu pełnienia służby. Co ważne, w tej sprawie śledczy nie zwrócili się do sądu dyscyplinarnego o uchylenie immunitetów oskarżonym.
W rezultacie prokuratura IPN wniosła zażalenie na tę decyzję, w którym wskazano, że zgoda na uchylenie immunitetu jest niezbędna wobec czynnych sędziów i prokuratorów albo pozostających w stanie spoczynku. Natomiast oskarżeni z różnych przyczyn w stanie spoczynku już nie są.
Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który jednak nie wydał orzeczenia. Uznał bowiem, że najpierw należy rozstrzygnąć wątpliwości dotyczące zakresu czasowego ochrony immunitetu. Uściślając, sąd ma wątpliwości, czy sędziowie i prokuratorzy są objęci immunitetem za czyny popełnione w czasie sprawowania urzędu, w sytuacji , kiedy kwestia pociągnięcia ich do odpowiedzialności pojawiła się już po zakończeniu tego okresu i nie pozostają już w stanie spoczynku.
Czytaj więcej
Izba Odpowiedzialności Zawodowej częściowo uchyliła w czwartek immunitet sędziemu Ryszardowi R.,...