Prawo do miejsca pochówku: trzeba pilnować opłat cmentarnych

Prawo do miejsca pochówku to bardzo delikatne i trudne zagadnienie, gdyż dotyka sfery uczuć. Na dodatek są to złożone uprawnienia różnych osób.

Aktualizacja: 01.11.2019 10:29 Publikacja: 01.11.2019 00:01

Prawo do miejsca pochówku: trzeba pilnować opłat cmentarnych

Foto: Adobe Stock

Sporów i procesów na tym tle nie brakuje. Nakładają się bowiem nieraz prawa osób, która wybudowały grób, i bliskich złożonych tam osób, choćby mieszkali za granicą.

Pierwszy problem, na który trzeba zwrócić uwagę, jest taki, że to bliscy powinni pilnować opłat cmentarnych.

Problem opłat pojawia się zwłaszcza przy grobach ziemnych. Kwestia ta wynikła np. w sprawie, w której Jacek R. domagał się od miasta, właściciela cmentarza, naprawienia wyrządzonej mu krzywdy (dobra osobistego w postaci kultu pamięci zmarłych bliskich) naruszonego wskutek zlikwidowania przez cmentarz grobu ziemnego, w którym pochowani byli jego rodzice i dziadek i który upamiętniał także symboliczną tablicą trzy inne osoby z jego rodziny, zmarłe w obozie koncentracyjnym. Szczątki zarząd cmentarza przeniósł do grobu wspólnego, gdyż po upływie 20-letniego okresu ochronnego dla takiego grobu nie uiścił tzw. opłaty prolongacyjnej gwarantującej nienaruszalność grobu. A zawiadomienie cmentarza wysłane do niego do USA, gdzie mieszkał na stałe, nie dotarło. Istotą sporu, w szczególności przez Sądem Najwyższym, było to, czy cmentarz musi tylko wysłać takie ostrzeżenie (tego wymagała uchwała rady miasta), czy także zapewnić, by dotarło ono do rąk adresata. SN orzekł, że gmina nie ma obowiązku przypominania zainteresowanym o upływie okresu ochronnego, a rozwiązanie przyjęte w uchwale miasta i tak podnosiło poziom ochrony i nie można od niej wymagać więcej.

Czytaj także: Jak pogodzić różne prawa do jednego grobu - wyrok SN

Druga zasada w tych sporach to pierwszeństwo uczuć przed prawami majątkowymi do grobu. Julia Z. kupiła z mężem dwa miejsca od właściciela nowego grobowca na pięć osób za 10 tys. zł i pierwszą osobą tam pochowaną był jej mąż. Na tej podstawie wystąpiła do zarządu cmentarza, a potem sądu, by orzekł, że wyłącznie jej przysługuje prawo do całego grobu.

– Dopóki w grobie nie złożono żadnego zmarłego, prawo do grobu miało charakter majątkowy, którym można rozporządzać (dziedziczyć), ale wraz z pochowaniem męża powódki na uprawnienia majątkowe nałożyło się prawo osobiste powódki do kultu pamięci zmarłego męża – wskazał SN. Z tą chwilą wykonywanie praw majątkowych ulega ograniczeniu. Zbyt dalekie było jednak żądanie powódki, by powstanie prawa osobistego do kultu pamięci złożonej tam jednej osoby powodowało przejście na nią uprawnień majątkowych do całego grobu. Pierwotny właściciel ma prawo dysponowania jego trzema miejscami pochówkowymi.

Czasem dochodzi do pochowania zmarłego w obcym albo prawie obcym grobie. Taki problem pojawił się w sprawie przed SN przed dwoma laty. Małgorzata M. nie dopilnowała w zarządzie cmentarza Rakowickiego w Krakowie swoich praw do okazałego grobowca postawionego ponad sto lat temu w głównej alei, a ostatnia z pochowanych to druga żona dziadka powódki. Małgorzata M. była z nią zżyta od czwartego roku życia, ale wyjechała w 1984 r. do Australii i dopiero po upadku PRL przyjeżdżała do Polski co dwa–trzy lata. Tymczasem w 1998 r. bardzo daleki krewny pochowanych tam osób pochował w nim brata, na co uzyskał zgodę zarządu cmentarza, pod warunkiem że przedstawi dowód praw do grobu. Taki wyrok przedstawił w 2002 r. i pochował tam jeszcze rodziców.

W tej sytuacji Małgorzata M. wystąpiła o sądowe ustalenie jej prawa do grobu, co bez trudu uzyskała, ale domagała się jeszcze orzeczenia, że pozwany i jego rodzina nie mają prawa do grobu i winien przenieść (ekshumować) szczątki swoich krewnych.

Sąd Najwyższy orzekł, że bezprawne dokonanie pochówku (bo potrzebna była zgoda Małgorzaty M.), nie uzasadnia ekshumacji. W zderzeniu dwóch dóbr: szacunku dla spokoju zmarłych i prawa do grobu, należy opowiedzieć się za szacunkiem, chyba że jakieś wyjątkowe okoliczności uzasadniają zastosowanie tak drastycznego środka jak ekshumacja. To nie była jednak ta sytuacja. W konsekwencji rodzina owego dalekiego krewnego może przychodzić na grób, ale nie może chować tam kolejnych krewnych.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"