- Były pracownik naszej stacji paliw wystąpił o zapłacenie prawie 20 tys. zł za ostatnie dwa lata. Przedstawił rozliczenie nadgodzin z zagrożeniem skierowania sprawy do sądu. Nie prowadziłem ewidencji czasu pracy, a tylko formalnie był taki załącznik do umowy. Zdarzało się, że ta osoba pracowała ponad osiem godzin na dobę, ale sądziłem, że robi to dla dobra firmy. Dawałem temu pracownikowi dodatek 300-400 zł, w zależności od miesiąca, ale formalnie nie polecałem pracować dłużej niż wynikało z umowy. Pracownik twierdzi, że jego pracę poświadczą inne osoby. Czy sąd może uznać jego wyliczenia? – pyta czytelnik.