Mężczyzna został w 2014 r. skazany przez Sąd Rejonowy w L. na 2 lata pozbawienia wolności za dwa oszustwa ze stycznia i lutego 2012 r. Sąd zastosował wobec niego art. 64 par. 1 Kodeksu karnego. Stanowi on, że jeżeli sprawca skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary umyślne przestępstwo podobne do tego, za które był już skazany, sąd może wymierzyć karę w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.
Wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w L., który oddalił apelacje obrony i oskarżonego jako "oczywiście bezzasadne".
Kasację na korzyść skazanego wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich. Według Rzecznika orzeczenie sądu II instancji zapadło z rażącym naruszeniem prawa. Polegało ono na zastosowaniu art. 64 par. 1 Kk mimo braku ustawowych przesłanek do przyjęcia, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn w warunkach powrotu do przestępstwa. Kasacja wnosiła o uchylenie wyroku II instancji i zwrot sprawy sądowi okręgowemu do postępowania odwoławczego.
Prawomocne skazanie mężczyzny w innej sprawie - z czego miała wynikać recydywa - nastąpiło 31 marca 2011 r. wyrokiem Sądu Apelacyjnego w W. Skazał go on wtedy za oszustwa na 4 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności i grzywnę. Na poczet kary zaliczono czas tymczasowego aresztowania od stycznia do grudnia 2006 r. Resztę karę odbywał od marca 2012 r. - już po popełnieniu przestępstw przypisanych mu w zaskarżonym przez RPO wyroku.
W ocenie Rzecznika Sąd Rejonowy w L. prawidłowo ustalił, że od upływu ponad 11-miesięcznego okresu tymczasowego aresztowania do popełnienia przez oskarżonego dwóch oszustw z 2012 r. minęło ponad 5 lat. Zarazem sąd ten uznał, że „nie można przyjąć, iż jest to tożsame z upływem ponad 5 lat od wykonania kary. Odbycie kary w tym okresie stało się bowiem faktem dopiero w chwili wydania prawomocnego wyroku. W innym wypadku skazanie z zaliczeniem odległego (stosowanego kilka lat wstecz aresztu) nigdy nie wiązałoby się z działaniem w warunkach powrotu do przestępstwa."