Postawienie tego pytania usprawiedliwia brak dostosowania prawa polskiego do nowych europejskich standardów wprowadzanych przez dyrektywę 2005/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 26 października 2005 r. w sprawie przeciwdziałania korzystaniu z systemu finansowego w celu prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu (III dyrektywa).
[srodtytul]Zaniedbanie prawodawcy [/srodtytul]
Polska zobowiązana była wprowadzić w życie przepisy niezbędne do wykonania tej dyrektywy do 15 grudnia 2007 r. Fakt, że tak się nie stało, a projekt ustawy dostosowującej wylądował w koszu pod koniec 2007 r., ma całą masę praktycznych konsekwencji zarówno dla polskiej jednostki analizy finansowej (GIIF), jak i dziesiątków tysięcy uczestników obrotu mających status instytucji obowiązanej.
Do tej grupy zalicza się instytucje kredytowe i finansowe, ale też ponad 20 innych typów podmiotów (w tym: Pocztę Polską, notariuszy, biegłych rewidentów, antykwariuszy, lombardy i fundacje).
Podstawowy problem instytucji obowiązanych wiąże się z tym, że znaczna część przepisów III dyrektywy jest wystarczająco konkretna, co już dzisiaj umożliwia ich bezpośrednie stosowanie w Polsce. Ergo, zaniedbania prawodawcy skazują nas na dziwaczny slalom między rozwiązaniami polskiej [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=170548]ustawy z 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu[/link] (ustawa) a mającymi pierwszeństwo regułami III dyrektywy.