W piątek Sejm głosował nad poprawkami Senatu do ustawy o dozorze elektronicznym. Odbywanie kary z elektroniczną bransoletą jest już utrwalonym sposobem wykonywania kary pozbawienia wolności.
Pojawił się jednak problem. W ustawie uchwalonej przez Sejm posłowie przewidzieli możliwość nakładania bransolet nie tylko skazanym na więzienie, ale i tym, wobec których orzeczono środki zapobiegawcze, np. dozór policji albo zakaz zbliżania się do określonych osób. W ten sposób w naszych przepisach miał się pojawić tzw. areszt domowy.
Senat zgłosił jednak poprawkę, by taką możliwość wykreślić. Powód? Przepis, który ją przewidywał, jest dziurawy.
– Nie został wypełniony treścią merytoryczną. Ustawa nie zawiera przepisów materialnych, które określałyby, do jakich środków: karnych, zapobiegawczych czy zabezpieczających się odnosi – piszą senatorowie w uzasadnieniu uchwały. I chociaż co do zasady nikt nie kwestionował słuszności rozszerzenia stosowania dozoru, to Senat przegłosował wykreślenie poprawki.
Elektroniczne obroże zostały wprowadzone w 2009 r., miały działać na próbę do września 2014 r. Wprowadzano je etapami w poszczególnych apelacjach. Od 2012 r. SDE działa już na terenie całego kraju. Do tej pory założyło je 15,7 tys. skazanych.