Projektem obszernej noweli kodeksu karnego autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości zajmie się Sejm na obecnym posiedzeniu. Jak zapewnia resort, ma to być największa nowelizacja kodeksu od jego wprowadzenia, tj. od 1997 r., choć w tym czasie było ich aż 60. Podstawy noweli przygotowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, rządowy projekt przyjmuje jednak sporo odmiennych rozwiązań w zakresie polityki karnej.
Autorzy wychodzą od analizy stanu zwalczania przestępczości. Potwierdza ona utrzymujący się wysoki odsetek osadzonych w zakładach karnych w stosunku do liczby mieszkańców oraz niewydolność więziennictwa. Mimo pewnego spadku przestępczości Polska jest w czołówce krajów z najwyższym współczynnikiem osadzonych, a obłożenie więzień (z wykorzystaniem wszystkich cel) na początku ubiegłego roku osiągnęło 101 proc.
Nadużywa się kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania – orzekanej w 60 proc. wyroków (w Niemczech czy Wielkiej Brytanii stosowana jest w 20 proc.). Najczęściej nie towarzyszą jej dodatkowe dolegliwości, a jedynym zagrożeniem jest to, że w razie kolejnego przestępstwa sąd zarządzi wykonanie kary. Niemal połowa osadzonych (a jest ich w Polsce 85 tys.) znalazła się w kryminale ze względu na odwieszenie kary więzienia.
Nowela przewiduje, że zawieszenie będzie można stosować tylko do kar do roku więzienia (teraz jest możliwe w wypadku kary do dwóch lat). Zanim sąd sięgnie po ten środek, będzie oceniał prognozę kryminologiczną oskarżonego, a w czasie zawieszenia skazany będzie poddany dozorowi elektronicznemu.
Priorytet mają mieć kary wolnościowe, a wśród nich kara ograniczenia wolności, której rygory zostaną rozbudowane i zaostrzone (będzie orzekana do dwóch lat – teraz można ją orzekać do roku). Wzrosnąć ma rola grzywny, której stosowanie nie będzie zależne od sytuacji materialnej skazanego, a skuteczność ma zwiększyć wpisanie osoby zalegającej z jej zapłatą do rejestru dłużników.