Instytut Wymiaru Sprawiedliwości przygotował raport, jak sądy orzekają w sprawach m. in. pijanych kierowców. Wnioski nie napawają optymizmem. Średnio za przestępstwo z art. 178 a kodeksu karnego (prowadzenie po pijanemu samochodu) sądy orzekały równie często grzywnę jak więzienie z zawieszeniem (łącznie blisko 90 proc.).
W co dziesiątym skazaniu wymierzono ograniczenie wolności i sporadycznie (1 proc.) bezwzględnego więzienia.
Najbardziej zróżnicowana jest częstość orzekania kary pozbawienia wolności z zawieszeniem oraz grzywny. Odsetki skazań na więzienie wahały się od 4,4 proc. (Zamość) do 89,4 (Bielsko-Biała), a na grzywnę od 6, 4 proc. (Zamość) do 87 proc. (Kielce). Kary ograniczenia wolności zawierały się w przedziale od 1,7 proc. (Bielsko-Biała) do 31, 2 proc. (Słupsk).
Na bezwzględne więzienie relatywnie najczęściej skazywano w okręgach z siedzibami w Płocku i Bielsku-Białej (ponad 2 proc.), najrzadziej w okręgach legnickim, koszalińskim, wrocławskim i opolskim (poniżej 1 proc.). Tak wygląda skazywanie za jazdę po pijanemu w latach 2010-2011.
Mało kto się boi
W 2013 r. zatrzymano 162 tys. kierujących na podwójnym gazie, rok wcześniej 171 tys., a dwa lata wcześniej 183,5 tys. W 2012 r. sądy orzekły 145 tys. obligatoryjnych zakazów prowadzenia pojazdów, rok wcześniej 127 tys., a w 2010 r. – 95,4 tys. razy. Najczęściej sędziowie odbierają prawa jazdy na czas do trzech lat (113 tys.), najrzadziej dożywotnio – w 2012 r. 200 razy.