Reklama

Proces Łukasza Żaka. Czterej oskarżeni ws. wypadku na Trasie Łazienkowskiej mogą opuścić areszt

Sąd zdecydował zamienić areszt tymczasowy na dozór policji czterem oskarżonym w procesie Łukasza Żaka i wypadku na Trasie Łazienkowskiej, w którym zginął 37-letni mężczyzna, a jego żona i dzieci w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Publikacja: 09.10.2025 20:02

Oskarżony Łukasz Żak (2P) na sali rozpraw Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia

Oskarżony Łukasz Żak (2P) na sali rozpraw Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia

Foto: PAP/Piotr Nowak

Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście przesłuchiwani byli w czwartek kolejni świadkowie wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, do którego doszło 15 września 2024 r.   

Sąd przedłużył areszt tymczasowy głównemu oskarżonemu, 26-letniemu Łukaszowi Żakowi (sąd zgodził się na upubliczniane jego wizerunku i nazwiska). Natomiast czterem pozostałym,  zamienił środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na dozór policji, zakaz opuszczania stolicy i zbliżania się do świadka. Mikołaj N. (23 lata), Damian J. (28), Maciej O. (28) oraz Kacper K. (24) muszą jednak w ciągu tygodnia wpłacić po 75 tys. zł kaucji.  

Czytaj więcej

Więcej winnych po tragedii na Trasie Łazienkowskiej. Nowe ustalenia śledczych

Łukasz Żak zaczął krzyczeć w sądzie podczas zeznań świadka

Jak relacjonuje „Fakt”,  sąd przesłuchał świadka tragicznego wypadku Natalię J. Kobieta zeznała, że kiedy dotarła na miejsce zdarzenia, trzech młodych mężczyzn kategorycznie zakazało jej podchodzić do rannej Pauliny K., chociaż ta wymagała natychmiastowej pomocy - miała obrażenia głowy, była czymś przykryta i leżała na zewnątrz auta. Znajomi Natalii J. chcieli opatrzyć ranną, ale wtedy padły przekleństwa z ust mężczyzn będących przy samochodzie. Byli on agresywni i nie pozwolili podejść do rannej. 

Zeznania Natalii J. spotkały się z emocjonalną reakcją Łukasza Żaka – oskarżony zaczął krzyczeć, że to oszczerstwa, których nie chce słuchać. Po upomnieniu od sędziego Macieja Mitery  zażądał opuszczenia sali i został wyprowadzony w kajdankach.

Reklama
Reklama

Co stało się na trasie Łazienkowskiej 15 września 2024 r.

Do wypadku doszło ok. godz. 1:30 w nocy z soboty na niedzielę na Trasie Łazienkowskiej. W tył jadącego w kierunku Pragi osobowego forda, którym podróżowały cztery osoby, wbił się z dużą prędkością Volkswagen Arteon. W wypadku zginął jeden z pasażerów forda, 37-letni ojciec rodziny. Matka, która prowadziła samochód oraz ośmioletnia dziewczynka i czteroletni chłopiec, zostali ranni.

Arteonem jechało pięć osób: dziewczyna Ż., Paulina, i jego znajomi: Adam K., Maciej O. i Sara S. Chwilę po wypadku cuprą formentor dojechał do nich jeszcze Kacper K. z pasażerami: Damianem J. i Mikołajem N. Ci ostatni podeszli do rozbitego arteona i z Maciejem O. popychali Łukasza Ż. w stronę zjazdu z trasy, krzycząc: „Sp….., uciekaj!”. Zarejestrowało to nagranie jednego ze świadków. Zaraz potem Łukasz Żak wyjechał z Polski.  Zgłosił się na policję w Niemczech, skąd został następnie  sprowadzony do Polski i usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca i złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu do 30 lat więzienia.

 

Czytaj więcej

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Z jaką prędkością jechał Arteon Łukasza Ż.?

Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście przesłuchiwani byli w czwartek kolejni świadkowie wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, do którego doszło 15 września 2024 r.   

Sąd przedłużył areszt tymczasowy głównemu oskarżonemu, 26-letniemu Łukaszowi Żakowi (sąd zgodził się na upubliczniane jego wizerunku i nazwiska). Natomiast czterem pozostałym,  zamienił środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na dozór policji, zakaz opuszczania stolicy i zbliżania się do świadka. Mikołaj N. (23 lata), Damian J. (28), Maciej O. (28) oraz Kacper K. (24) muszą jednak w ciągu tygodnia wpłacić po 75 tys. zł kaucji.  

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Lex Markiewicz, czyli teraz k… my
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Cudzoziemcy
Czy Ukraińcy w Polsce leczą się kosztem Polaków? Zaskakujące dane ZUS i NFZ
Prawo w Polsce
Zapadł przełomowy wyrok dla pacjentów. Chodzi o rejestrację do lekarza POZ
Reklama
Reklama