Według ustaleń "Superwizjera" TVN, zostało dołączone do śledztwa zespołu badającego działalność Funduszu Sprawiedliwości.
"W tym postępowaniu zespół będzie zajmował się wyłącznie kwestią zakupu, a nie używania tego oprogramowania" - poinformował reportera TVN rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak. Jak dodał, "wcześniej w tej sprawie wydana została odmowa w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie".
Czytaj więcej
Są jasne dowody na to, że za Pegasusa zapłacono z Funduszu Sprawiedliwości. Przez lata nie było dostępu do danych dotyczących wydatków z funduszu. My nie będziemy ukrywać kto i ile dostał – mówi wiceminister sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Pegasusem w polityków i prawników
Przypomnijmy, że w styczniu 2022 r. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła faktury za "zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości" opiewające na łączną kwotę 25 milionów złotych. Finanse na ten zakup Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało z Funduszu Sprawiedliwości. W komunikacie NIK nie sprecyzowano, o jakie „środki techniki specjalnej" chodzi, lecz podkreślono, że pieniądze na ich zakup nie miały prawa pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości, gdyż CBA jest finansowana wyłącznie z budżetu państwa.
Jednak również w styczniu 2022 r. Jarosław Kaczyński przyznał w wywiadzie prasowym, że polskie służby kupiły system Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości, który miał służyć wsparciem ofiarom przestępstw.