Podczas jednego z ubiegłorocznych wystąpień Jarosław Kaczyński ocenił, że niski współczynnik dzietności w Polsce może mieć swoje źródło w zachowaniu młodych kobiet. - Ale jak do 25. roku życia daje w szyje to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - powiedział polityk.
Słowa te nie pozostały bez echa, zareagowali na nie zarówno wyborcy jak i politycy z wielu ugrupowań, a sam prezes Prawa i Sprawiedliwości został mocno skrytykowany. Po kilku dniach od wypowiedzi Kaczyński przekazał, że nie chciał nikogo urazić tymi słowami, a jedynie zwrócić uwagę na szkodliwe zjawisko uzależnień od alkoholu wśród młodych Polaków.
Za te słowa Kaczyński został ukarany naganą przez sejmową Komisję Etyki. Aktywistka Dagmara Adamiak zapowiedziała złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko prezesowi PiS.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Ełku, jako miejscu popełnienia przestępstwa, ale na wniosek sądu został przekazany do rozpoznania SR Warszawa - Żoliborz.
W środę kwestią zgody na podciągnięcie prezesa PiS do odpowiedzialności karnej w tej sprawie zajęła się sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.