Kolejni celebryci mają kłopoty po tym, jak na Instagramie reklamowali napoje alkoholowe. Takie treści pojawiają się też m.in na Faceboku. Prokuratorzy zarzucają im złamanie art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Ten wprost zabrania reklamowania i promocji napojów alkoholowych. Za złamanie przepisu grozi grzywna od 10 tys. zł do 500 tys. zł. Ci, którym postawiono już zarzuty, twierdzą, że spokojnie poczekają na decyzję sądu i liczą na wygraną. W czym tkwi problem?

– W Polsce, z wyjątkami dotyczącymi piwa, obowiązuje w rzeczywistości zakaz reklamy i promocji napojów alkoholowych. Wynika to z ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z ustawą za reklamę uważa publiczne rozpowszechnianie np. znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych z nimi związanych – tłumaczy adwokat Rafał Rozwadowski. Zastrzega jednak, że dla oceny, czy reklama taka jest dozwolona, istotna jest próba zdefiniowania publicznego charakteru jej rozpowszechniania. Sama ustawa nie reguluje tej kwestii wprost. Przy ocenie zatem, czy mamy do czynienia z publicznym rozpowszechnianiem określonych treści, analizy wymaga, czy umiejscowienie ich w określonym miejscu w sieci powodowało będzie, że dostęp do tych treści będzie miał charakter publiczny.

Czytaj więcej

Jest akt oskarżenia przeciwko Palikotowi i Wojewódzkiemu