Nowa komisja z inicjatywy PiS będzie jak sąd karny

Próba zbadania rosyjskich wpływów w Polsce nie może, zdaniem ekspertów, oznaczać zgody na przyznanie organowi administracji kompetencji sądu.

Publikacja: 17.04.2023 03:00

Nowa komisja z inicjatywy PiS będzie jak sąd karny

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Przeforsowana w Sejmie ustawa o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007–22 budzi wątpliwości m.in. rzecznika praw obywatelskich. RPO ocenia, że jej rzeczywistym celem będzie wymierzanie kar za takie działanie, a to nie mieści się w zakresie zadań administracji publicznej.

Problem z konstytucją

Projekt ustawy jest inicjatywą posłów PiS; komisja prowadziła będzie postępowania dotyczące funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla (a także innych osób). Będzie mogła zdecydować o cofnięciu poświadczenia bezpieczeństwa lub nałożenie zakazu jego otrzymania, zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi lub cofnięcie pozwolenia na broń – a każde z tych ograniczeń będzie mogło obowiązywać nawet do dziesięciu lat od momentu wydania decyzji.

– Trudno oprzeć się wrażeniu, że autorom projektu ustawy nie chodzi o rzeczywistą walkę z rosyjską agenturą, lecz celem tego projektu jest jedynie polityczne zamieszanie i uderzanie w politycznych oponentów na przednówku kampanii wyborczej – komentuje radca prawny dr Marcin Włodarski z kancelarii LSW. – Postępowanie przed komisją to w rzeczywistości hybryda postępowania karnego i administracyjnego, okraszona znanym średniowiecznym postępowaniem inkwizycyjnym – dodaje.

Zdaniem eksperta, o ile część administracyjna („choć kontrowersyjna”) mieści się „w ogólnych standardach legislacyjnych obecnie rządzących”, a wzorowana jest na regulacjach dotyczących komisji ds. reprywatyzacji warszawskiej, to część karna jest nie do zaakceptowania.

– Po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, gdy organ administracji publicznej będzie mógł w drodze decyzji administracyjnej orzec typowo karny środek, jakim jest zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi – precyzuje dr Włodarski.

I przypomina, że taka decyzja może mieć nałożony – nawet w sposób wadliwy – rygor natychmiastowej wykonalności, znany w procedurze administracyjnej. – W ten oto sposób komisja stanie się quasi sądem karnym, który będzie mógł niemalże każdego pozbawić możliwości pełnienia funkcji publicznych, bez możliwości odwołania się do niezależnego sądu i bez domniemania niewinności gwarantowanego w prawie karnym – konkluduje ekspert. Jego ocena tych rozwiązań jest surowa: – Powiedzieć, że ustawa ta jest niekonstytucyjna, to jakby nic nie powiedzieć. Ustawa ta jest po prostu skandaliczna i obliczona wyłącznie na potrzeby politycznej wrzawy i wywołanie publicznego oburzenia – podsumowuje.

I zauważa, że w ciągu ostatniego roku pojawiło się już kilka komentowanych medialnie ustaw, które ostatecznie nie zostały uchwalone lub nie weszły w życie. – Liczę na to, że tak też będzie z tym projektem. Ta ustawa umożliwia wąskiej grupie stronniczych osób wyeliminowanie każdej osoby z życia publicznego – podkreśla dr Marcin Włodarski.

Czytaj więcej

Nowa komisja weryfikacyjna zastąpi sądy? Prof. Marcin Wiącek o pomyśle PiS

Cios w opozycję

Na ustawę krytycznie patrzy też sędzia Dariusz Mazur z SO w Krakowie, karnista i specjalista od ekstradycji, rzecznik Stowarzyszenia Themis. Jego zdaniem wprowadzona ona sprzeczny z konstytucją i orzecznictwem Trybunału w Strasburgu „upolityczniony administracyjny organ pseudosądowy, który z naruszeniem prawa do niezawisłego i bezstronnego sądu, zasady domniemania niewinności i zakazu działania prawa wstecz będzie wymierzał sankcje o charakterze dyfamacyjnym i represyjnym, a którego członkowie sami będą postawieni ponad prawem”.

– Każda decyzja tego sądu kapturowego będzie stanowiła podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej Polski przed ETPC. Paradoksem jest fakt, że w świetle tej ustawy rzekoma walka z wpływami rosyjskimi ma się odbywać według standardów, których nie powstydziłby się Władimir Władimirowicz Putin – pointuje sędzia.

Zupełnie inaczej na sprawę patrzy poseł PiS Kazimierz Smoliński, który w imieniu wnioskodawców przedstawiał w Sejmie projekt ustawy i który zapewnia, że decyzje wydawane będą przez organ podlegający sądowej kontroli.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: Inkwizycja po polsku

Etap legislacyjny: trafi do Senatu

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Mariusz Krasoń, prokurator, wiceprezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia

Powołana drogą ustawy komisja nie będzie zajmowała się w rzeczywistości sprawami administracyjnymi, ale pociągała wskazane przez siebie osoby do quasi-odpowiedzialności karnej. Jednak jej wymierzanie to kompetencja sądu, który może dokonać tego dopiero po stwierdzeniu, że popełniony został czyn zabroniony. Ustawa przewiduje też środki zaradcze, które de facto są karami, na przykład możliwość pozbawienia pełnienia funkcji publicznej na okres do lat dziesięciu. Taka sankcja możliwa jest do orzeczenia po przeprowadzonym przez sąd procesie karnym, bo zgodnie z konstytucją (art. 175), to właśnie do niego należy sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. Ustawa przewiduje też środki dyscyplinujące dla osób, które miałyby być wzywane przez komisję, a orzeczenie kary grzywny za niestawiennictwo będzie w tym wypadku niezaskarżalne. Będziemy mieli zatem do czynienia z jednoinstancyjnym działaniem podmiotu, który rościł będzie sobie prawo do bycia sądem, a w rzeczywistości stanie się czymś na kształt amerykańskiej komisji McCarthy’ego.

Przeforsowana w Sejmie ustawa o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007–22 budzi wątpliwości m.in. rzecznika praw obywatelskich. RPO ocenia, że jej rzeczywistym celem będzie wymierzanie kar za takie działanie, a to nie mieści się w zakresie zadań administracji publicznej.

Problem z konstytucją

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Ile kosztują korepetycje 2024? Ceny lekcji z polskiego, matematyki i angielskiego
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw