Rośnie liczba złodziei, którzy wykorzystują w sklepach kasy samoobsługowe. Tam najłatwiej jest dokonać kradzieży. I to w specyficzny sposób. Złodzieje przeklejają kody kreskowe z tańszych towarów na bardziej wartościowe. I trudno ich ukarać. Walczą z nimi i drobni sklepikarze, i duże sieci.
Przykłady z ostatnich dni? Za oszustwa i kradzieże odpowie dwoje mieszkańców Lublina w wieku 33 i 25 lat. Sprawcy, skanując zakupy na kasach samoobsługowych, wykorzystywali wcześniej przygotowane kody kreskowe od innych, tańszych produktów. Wstępne straty oszacowano na ponad 5 tys. zł. Grozi im do ośmiu lat więzienia. Jastrzębscy stróże prawa zatrzymali 37-letniego złodzieja. Mężczyzna skradł z marketu warte kilkaset złotych akcesoria remontowe. Towar wcześniej przygotował do kradzieży, wycinając z każdego z przedmiotów kod kreskowy. Mieszkańcowi Jastrzębia grozi pięć lat więzienia.
W związku z rozwojem technologicznym w ostatnich latach coraz popularniejsze jest wykorzystywanie kas samoobsługowych w placówkach handlowych, przy czym rozwiązanie to jest wprowadzanie nie tylko w wielkopowierzchniowych centrach sprzedaży, lecz także w niewielkich placówkach handlowych.
Przepisy karne
W Sejmie pojawiły się interpelacje sejmowe w tej sprawie.
– W kontekście ww. zmian należy wskazać na brak stosownych uregulowań kodeksu karnego, które nowelizowałyby obowiązujące przepisy do nowej kategorii popełnianych czynów zabronionych – alarmują posłowie proszeni o interwencję przez handlowców.