Jak informuje Polska Agencja Prasowa, kasacja wpłynęła już do SN, lecz termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Chodzi o tragedię we wsi Gawrychy (gm. Zbójna, woj. podlaskie). W 2019 r. w pojemniku na jednej z posesji odkryto tam zwłoki noworodka. Zarzut zabicia dziecka usłyszała jego matka Katarzyna P.
Ani w śledztwie, ani w procesie nie przyznała się do winy. Biegli uznali, że kobieta nie działała pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego porodem oraz że miała ograniczoną - jednak nie w stopniu znacznym - zdolność rozumienia znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.
Sąd Okręgowy w Łomży uznał ją za winną tego, że działając wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą, w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia dokonała zabójstwa nowo narodzonego dziecka, w ten sposób, że bezpośrednio po porodzie, w nieznanych okolicznościach spowodowała uraz czaszkowo-mózgowy okolicy potylicznej, połączony ze stłuczeniem mózgu, a następnie ukryła dziecko w wiadrze, pozostawiając je bez należytej opieki.
Za taki czyn Katarzynie P. groziła kara co najmniej 8 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Jednak sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Przyjął, że ponieważ oskarżona działała wspólnie i w porozumieniu z inną, nieustaloną osobą, wymierzył Katarzynie P. karę 5 lat więzienia. Apelację od wyroku złożył pełnomocnik oskarżonej i prokurator.