Reklama

Sąd chce sprawdzić, czy w sprawie Giertycha nie doszło do nadużycia władzy

Sąd nakazał prokuraturze zbadać działania śledczych, którzy chcieli aresztować Romana Giertycha. Zdaniem sądu istnieje prawdopodobieństwo, że prokuratorzy dopuścili się nadużycia władzy m.in. poprzez próbę odczytania byłemu wicepremierowi zarzutów, gdy ten leżał nieprzytomny na szpitalnym łóżku - informuje Onet.pl.

Publikacja: 28.04.2022 07:56

Mec. Roman Giertych na sali Sądu Okręgowego w Warszawie

Mec. Roman Giertych na sali Sądu Okręgowego w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

mat

Ponad półtora roku temu na polecenie poznańskiej prokuratury regionalnej agenci CBA zatrzymali w Warszawie mec. Romana Giertycha.

Jak przypomina Onet.pl, śledczy chcieli mu postawić zarzuty udziału w rzekomym wyprowadzeniu pieniędzy z deweloperskiej spółki Polnord, którą Giertych obsługiwał w przeszłości jako adwokat.

Po zatrzymaniu funkcjonariusze przewieźli mecenasa i byłego wicepremiera do jego domu w podwarszawskim Józefowie. Roman Giertych zemdlał w trakcie przeszukania i został przewieziony do stołecznego Szpitala Bródnowskiego. Tam, przy łóżku prawnika, prokuratura na siłę chciała postawić mu zarzuty.

Śledczy utrzymują, że czynność została skutecznie przeprowadzona. Obrońcy Giertycha od początku twierdzili jednak, że ich klient był nieprzytomny — więc zarzutów nie postawiono. Stanowisko obrońców podzielały kolejne sądy, które badały sprawę tamtego zatrzymania.

Giertych postanowił w końcu złożyć zawiadomienie w sprawie przekroczenia uprawnień przez śledczych.

Reklama
Reklama

W marcu zeszłego roku Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga odmówiła jednak wszczęcia postępowania z zawiadomienia Giertycha. Teraz Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Północ nakazał śledczym zająć się sprawą, uznając, że istnieje prawdopodobieństwo, iż prokuratorzy z Poznania oraz Lublina (którzy później przejęli sprawę Polnordu) dopuścili się przestępstw.

Przy okazji wydający postanowienie sędzia Marcin Krakowiak nie zostawił suchej nitki na śledczych tropiących Romana Giertycha.

"Ogłoszenie zarzutów osobie nieprzytomnej, z którą nie ma żadnego kontaktu, jest w sposób oczywisty nieprawidłowe i bezskuteczne. (…) Roman Giertych pozostawał bez kontaktu, leżąc na łóżku szpitalnym, spał, był nieprzytomny" — czytamy w uzasadnieniu.

Czytaj więcej

Sąd nie wyraził zgody na tymczasowe aresztowanie Romana Giertycha
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Nieruchomości
Zmiany w spółdzielniach mieszkaniowych. Kolejny zwrot ws. adwokatów i radców
Prawo w Polsce
Dramat warszawskich rodzin. Nawet miesiąc oczekiwania na pogrzeby bliskich
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama