W swoim najnowszym wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości suchej nitki na ustawie o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw umyślnych nie zostawia Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz.
Przypomnijmy, iż akt ten obowiązuję od 21 września 2005 r. Na jego mocy ofiary niektórych przestępstw lub ich najbliżsi mogą ubiegać się o przyznanie kompensaty, pokrywającej utracone zarobki, koszty leczenia czy koszty pogrzebu, które były skutkiem popełnienia przestępstwa. Przepisy te zostały wyprowadzona, gdyż wielu sprawców pozostaje nieznanych lub nie jest w stanie zrekompensować ofierze wyrządzonych szkód.
Jak się okazuje, w praktyce system kompensat państwowych funkcjonuje w bardzo ograniczonym rozmiarze. Rzecznik Praw Obywatelskich powołuje się na badania przeprowadzone przez dr Lidię Mazowiecką, z których wynika, iż od lipca 2005 r. do 31 grudnia 2009 r. średniorocznie sądy rozpatrywały zaledwie 96 wniosków o przyznanie kompensaty, w tym w około 30 sprawach przyznały kompensatę. Irena Lipowicz podkreśla tymczasem, iż projektodawcy ustawy przewidywali, że o kompensatę może skutecznie ubiegać się nawet ponad 12 tys. osób, a roczne obciążenie Skarbu Państwa z tytułu wypłat kompensaty będzie wynosiło ok. 70 mln zł. Tymczasem w badanym okresie suma wszystkich zasądzonych kompensat wyniosła zaledwie 0,2 proc. przewidywanej sumy.
Badania Lidii Mazowieckiej wykazały też szereg nieprawidłowości w samych postępowaniach o przyznanie kompensaty. Według RPO do najważniejszych należą przypadki, gdy sąd zobowiązał ofiarę do ustalenia danych personalnych, adresów i stanu majątkowego sprawców przestępstwa czy gdy uczestnikami postępowania, wbrew przepisom ustawy, byli sprawcy przestępstwa, którzy w postępowaniu korzystali z pomocy adwokata, podczas gdy sąd odmawiał przydzielenie pełnomocnika ofierze.
W postępowaniach niejednoznaczna bywała rola prokuratorów, którzy często stawali się rzecznikami interesów Skarbu Państwa, czyli stali po stronie przeciwnej niż ofiara przestępstwa.