Za ukradziony dowód rzeczowy trzeba zapłacić

Podejmując się przechowywania pojazdów na potrzeby postępowania karnego, właściciel parkingu powinien zapewnić całodobowy dozór

Publikacja: 02.08.2012 09:07

Podejmując się przechowywania pojazdów na potrzeby postępowania karnego, właściciel parkingu powinie

Podejmując się przechowywania pojazdów na potrzeby postępowania karnego, właściciel parkingu powinien zapewnić całodobowy dozór.

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie zawarła z Januszem Z. umowę na odpłatne usługi holowania, przewozu i parkowania pojazdów zabezpieczonych dla potrzeb  dochodzeniowo-śledczych z terenu działania KPP w Łęcznej. Umowa przewidywała, że Janusz Z. będzie odpowiadał za uszkodzenia i braki w wyposażeniu i ładunku przewożonych pojazdów od chwili przyjęcia od zamawiającego policjanta pisemnego protokołu, jak również za szkody wynikłe z niewłaściwego przechowywania pojazdów.

W rzeczywistości protokoły nie były sporządzane, a Janusz Z. wykonywał usługi na podstawie telefonicznych zgłoszeń od policjantów.

W nocy 1 grudnia 2006 r. z ogrodzonego i strzeżonego parkingu skradziono mercedesa sprintera, którego kilka miesięcy wcześniej policjanci zatrzymali jako dowód w sprawie. Janusza Z. nie było wtedy na parkingu.  Kluczyki do skradzionego auta pozostawił w szafce, w budynku stróżówki.

Sąd Rejonowy w Przeworsku zasądził od Skarbu Państwa KPP w Łęcznej na rzecz właściciela samochodu 37 285 zł, z czego 30 tys. zł to równowartość samochodu, a reszta koszty procesu, opinii biegłego i odsetki ustawowe. Takiej też kwoty zażądał od właściciela parkingu lubelski wojewódzki komendant policji.

Spór sprowadzał się do ustalenia, czy strony zawarły umowę przechowania (jak twierdziła policja), czy umowę najmu (jak przekonywał Janusz Z.). Janusz Z. podnosił, że  nie został sporządzony pisemny protokół przekazania samochodu, nie doszło więc do zawarcia umowy przechowania, ale umowy najmu miejsca postojowego.

Sąd Rejonowy w Łęcznej uznał, że strony łączyła umowa przechowania, bo pojazdy stanowiły dowody rzeczowe w postępowaniach karnych. Janusz Z. zaś nienależycie wykonał umowę, dopuszczając do kradzieży auta oddanego mu na przechowanie. Brakiem staranności naraził Skarb Państwa na konieczność wypłaty Andrzejowi K. odszkodowania oraz pozostałych kosztów, łącznie 37 285 zł.

Sąd Okręgowy w Lublinie (sygnatura akt: II Ca 319/12) podzielił ustalenia co do charakteru umowy, ograniczył jedynie wysokość odszkodowania do 30 tys. zł. Przypomniał, że zgodnie z art. 361 § 1 kodeksu cywilnego zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikała. W tym wypadku jedynie za równowartość skradzionego pojazdu. Janusz Z. nie jest natomiast winien tego, że Skarb Państwa zwlekał z zapłatą odszkodowania dla właściciela pojazdu i poniósł w związku z tym dodatkowe koszty. Wyrok jest prawomocny.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku