Najpierw ludzie biorą psa lub kota ze schroniska lub go kupują. Zwierzak przyzwyczaja się do domowników. Wszystko jest dobrze, dopóki właściciele nie planują urlopu. Często pozbywają się wtedy czworonoga. Zamiast jednak załatwić psu lub kotu opiekę, niektórzy postanawiają porzucić je gdzieś na skrzyżowaniu. Inni wywożą zwierzęta do lasu. Jeżeli pies lub kot ma szczęście, to nie zostanie przywiązany do drzewa i może przeżyje. I tak jest co roku w okresie wakacji.
Przemysław Klemczak z serwisu ogłoszeniowego Tablica.pl wskazuje, że psy porzucane są o każdej porze roku, ale właśnie w wakacje to niepokojące zjawisko nasila się najbardziej.
– Widać to zwłaszcza po wzrastającej liczbie ogłoszeń dotyczących adopcji. W naszym serwisie mamy już ich ponad 13,5 tys. – mówi.
Ogłoszenia te zamieszczają schroniska, do których trafiają porzucone zwierzęta, a także prywatne osoby, gdy znajdą błąkającego się czworonoga.
Za kratki nawet na trzy lata
Półtora roku temu zaczęły obowiązywać nowe przepisy ustawy ochronie zwierząt, które mają ograniczać takie patologie. Zgodnie z tymi regulacjami porzucenie psa lub kota jest traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami. A za taki czyn grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. W niektórych sytuacjach porzucenie psa lub kota może zostać potraktowane jako działanie ze szczególnym okrucieństwem.