Zielone światło dla grzywny

Nie ma przeszkód natury obiektywnej, by częściej orzekać grzywny, tak jak się dzieje w krajach zachodnich. Reforma prawa musi być jednak dobrze przemyślana – zaznacza profesor Maciej Małolepszy.

Publikacja: 04.03.2014 12:19

Zielone światło dla grzywny

Foto: Rzeczpospolita

W Ministerstwie Sprawiedliwości opracowywany jest projekt znacznego poszerzenia stosowania kary grzywny. Zgodnie z jego założeniami kary grzywny mają stanowić w przyszłości 60 proc. wszystkich skazań („Rz" z 12 grudnia 2013 r.). To zamierzenie zasługuje w pełni na akceptację i wydaje się realne. Nie ma przeszkód natury obiektywnej, by częściej orzekać grzywny, tak jak się dzieje w krajach zachodnioeuropejskich, w szczególności w Niemczech. Naturalnie społeczeństwa te są zamożniejsze i mają z reguły lepiej rozwinięty system pomocy społecznej, który ułatwia szerokie stosowanie tej kary, ale nie to decyduje o jej prawidłowym funkcjonowaniu.

Główną rolę odgrywają rozwiązania prawne dające jej pierwszeństwo przed innymi karami wolnościowymi oraz odpowiedni model wykonywania. Jest zatem sprawą oczywistą, że poszerzenie stosowania kary grzywny wymaga głębokiej reformy nie tylko na poziomie kodeksu karnego, ale przede wszystkim przepisów wykonawczych, bo to one są gwarantem powodzenia całej reformy. Skupmy się na trzech zagadnieniach, które stanowią w istocie nierozłączną całość. Pierwsza kwestia dotyczy przepisów blokujących stosowanie kary grzywny w praktyce, druga odnosi się do relacji między nią a pozostałymi karami wolnościowymi, wreszcie kwestia trzecia, najistotniejsza, obejmuje zagadnienia związane z postępowaniem wykonawczym.

Nie ma pieniędzy? ?Niech płaci na raty

Ewentualna reforma kary grzywny nie może nie uwzględnić treści art. 58 § 2 kodeksu karnego, który w sposób zasadniczy ogranicza szersze jej stosowanie. Zgodnie z tym przepisem sąd nie może orzec grzywny, jeżeli dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe uzasadniają przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści i nie będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji. Przepis ten ma przeciwdziałać zastępczym karom pozbawiania wolności orzekanym zamiast niezapłaconych grzywien i nie ulega wątpliwości, iż w wielu przypadkach cel ten jest osiągany.

Problem polega jednak na tym, że sąd może zrezygnować z orzeczenia grzywny na podstawie tego przepisu bez wyraźnego powodu. Wynika to z faktu, że sądy swoją ocenę wypłacalności oskarżonego opierają często wyłącznie na jego oświadczeniu, które nie musi przecież odpowiadać prawdzie. To zaś otwiera pole do nadużyć. Szczupłość materiału dowodowego grozi tym, że sąd podejmie błędną decyzję i zrezygnuje z orzeczenia kary grzywny nawet wtedy, gdy oskarżony dysponuje faktycznie wystarczającymi środkami na jej zapłacenie. Tego rodzaju sytuacje godzą w autorytet wymiaru sprawiedliwości i nie powinny mieć miejsca.

Generalne zobowiązanie sądu do prowadzenia postępowania dowodowego nie wydaje się dobrym rozwiązaniem, ponieważ groziłoby to spowolnieniem całego postępowania. Pewną – zapewne wartą rozważenia – propozycją postępowania z tzw. przypadkami problematycznymi  może być zobowiązanie sądu do rozłożenia grzywny na raty już w wyroku. Jak wiadomo, możliwość ta jest przewidziana w obecnym stanie prawnym jedynie na etapie postępowania wykonawczego. W zasadzie wymaga ona od skazanego złożenia wniosku, co dla pewnej grupy osób wcale nie musi być rzeczą prostą. Po pierwsze, trzeba wiedzieć o takiej możliwości, po drugie, trzeba umieć sformułować wniosek i odpowiednio go uzasadnić, po trzecie wreszcie, należy go złożyć w odpowiednim miejscu i terminie. Wszystkie te czynności dla osób wykazujących pewne deficyty mogą stanowić barierę nie do pokonania. Nie widać przy tym powodu, dla którego to sąd orzekający, mający uzasadnione wątpliwości, jakie są możliwości płatnicze oskarżonego, już w wyroku nie miałby rozważyć kwestii rozłożenia grzywny na raty. Tego rodzaju rozwiązanie stanowiłoby swoiste zabezpieczenie przypadków szczególnie wątpliwych i zwiększałoby szanse na pozytywne zakończenie postępowania wykonawczego.

Refleksja i swoboda

Drugą istotną kwestią  ewentualnej reformy jest sprawa relacji pomiędzy grzywną a pozostałymi karami wolnościowymi. Powinna być ona rozstrzygnięta na poziomie dyrektyw wymiaru kary. W szczególności należałoby rozważyć, czy nie wprowadzić dyrektywy preferującej karę grzywny względem pozbawienia wolności orzekanego z warunkowym zawieszeniem wykonania oraz ograniczenia wolności, które w przyszłości ma zawierać elementy dozoru elektronicznego. Należy jednak z całą mocą podkreślić, iż ewentualna regulacja nie powinna w żadnym razie wiązać rąk sądowi, lecz jedynie skłaniać go do refleksji, czy stosowanie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania bądź kary ograniczenia wolności jest w konkretnym przypadku konieczne i uzasadnione. Każdy automatyzm ograniczałby bowiem nadmiernie władzę sędziowską i uniemożliwiał adekwatny wymiar kary w konkretnym przypadku. Wartą rozważenia propozycją jest przepis obligujący sąd do uzasadnienia, dlaczego zastosował środek probacyjny bądź karę ograniczenia wolności i zrezygnowano z grzywny. Tego typu „miękkie"  sposoby preferujące określoną sankcję podniosłyby przynajmniej poziom refleksyjności sędziowskiej, co jest już wartością samą w sobie. Pozostawiałyby one przy tym dosyć swobody na adekwatny wymiar kary.

Trzeba wspomóc skazanego

Kwestią trzecią, zasadniczą dla powodzenia całej reformy, jest zmiana modelu wykonywania kary grzywny, jaki przewiduje obecnie kodeks karny wykonawczy, rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 1 czerwca 2010 r. w sprawie podmiotów, w których jest wykonywana kara ograniczenia wolności oraz praca społecznie użyteczna, oraz rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 26 lutego 2013 r. w sprawie sposobu wykonywania obowiązków i uprawnień przez kuratorów sądowych w sprawach karnych wykonawczych.

Trzeba stworzyć efektywny system wykonywania kary grzywny

Usunięcie przepisów blokujących stosowanie kary grzywny oraz wprowadzenie przepisów preferujących ją zwłaszcza względem kary pozbawienia wolności orzekanej w zawieszeniu groziłoby w konsekwencji radykalnym wzrostem zastępczych kar pozbawienia wolności orzekanych w zamian za niezapłacone grzywny, co znalazłoby zapewne odzwierciedlenie we współczynniku uwięzień. Trudno byłoby także oczekiwać, że sądy będą częściej orzekały grzywnę, w szczególności wobec sprawców mających nieustabilizowaną sytuację finansową, wiedząc o grożących realnych konsekwencjach w postaci zastępczej kary pozbawienia wolności. Możemy tutaj naszkicować jedynie pewne cechy pożądanego modelu wykonawczego, który w odróżnieniu od obwiązującego powinien mieć więcej elementów pomocniczych.

Głównym problemem obowiązującego dzisiaj modelu wykonywania kary grzywny jest możliwość zbyt szybkiego zastosowania zastępczej kary pozbawienia wolności. Wprawdzie obecny model przewiduje wiele sposobów alternatywnego zakończenia postępowania wykonawczego (istnieje bowiem możliwość rozłożenia grzywny na raty, odpracowania jej czy też umorzenia), ale nie zawsze są one wykorzystywane bądź zbyt szybko się z nich rezygnuje, np. gdy skazany nie stawi się do odpracowania grzywny. Obecny model można określić zapewne jako model ofert, z których skazany może skorzystać, ale wiele w nim zależy od osobistego zaangażowania oraz od jego kompetencji. Jest to model zbyt idealistyczny, skrojony w mojej ocenie na „przeciętnego obywatela", który potrafi rozwiązywać problemy i umie skutecznie poruszać się w świecie biurokracji. Tych umiejętności może jednak brakować wielu skazanym. Są to często osoby bierne, żyjące z dnia na dzień, chore na depresję, uzależnione od alkoholu i środków odurzających, pozbawione dyscypliny, którym obca jest etyka pracy. Brakuje w obowiązujących przepisach wykonawczych w szczególności elementów stymulujących tych skazanych do aktywności w postępowaniu wykonawczym, poza naturalnie zastępczą karą pozbawienia wolności. Groźba uwięzienia nie dla wszystkich jednak musi być wystarczającym bodźcem do podjęcia odpowiednich działań. Naturalnie można prezentować pogląd, iż obecny model opiera się na słusznych założeniach, gdyż skazani są dorośli, powinni zatem sami troszczyć się o pozytywne dla nich zakończenie postępowania wykonawczego i jeżeli nie przejawiają należytej inicjatywy, to jest to ich wina i muszą liczyć się z konsekwencjami. Pogląd ten jest słuszny zapewne, gdy go zastosować do osób, które potrafią funkcjonować w społeczeństwie, przejawiają w szczególności umiejętności poruszania się w „świecie instytucjonalnym" oraz posiadają odpowiedni poziom motywacji oraz wytrwałości. Tych cech może jednak, jak wcześniej zauważono, brakować wielu skazanym i prawidłowo skonstruowany model wykonywania kary grzywny te realia musi uwzględniać, w szczególności poprzez wprowadzenie elementów wspomagających skazanego na etapie postępowania wykonawczego.

Te elementy, charakterystyczne dla  modelu pomocniczego wykonywania kary grzywny, to przede wszystkim obowiązek informowania skazanego o jego prawach i obowiązkach oraz poradnictwo na każdym etapie postępowania wykonawczego przybliżające alternatywne  zakończenie postępowania karnego po stwierdzeniu problemów z zapłaceniem grzywny. Ważne jest także motywowanie go do aktywnego udziału w postępowaniu wykonawczym.

Nie zabrania, ?ale i nie nakazuje

To zadania w szczególności dla kuratora, który poprzez kontakt ze skazanym, wskazywałby mu optymalne drogi zakończenia postępowania wykonawczego, przy czym należy założyć, że jego tok może w konkretnym przypadku wymagać wielu modyfikacji (np. zmiany miejsca pracy, zamiany pracy na rozłożenie grzywny na raty itp.). Kurator powinien starać się wykorzystać wszystkie dostępne możliwości, by poprzez odpowiednie poradnictwo zapobiec zastępczej karze pozbawienia wolności, która w przyszłym modelu powinna być ostatecznym rozwiązaniem, stosowanym tylko wtedy, gdy postawa skazanego jednoznacznie wskazuje na to, że nie chce on w żadnej formie wywiązać się ze swojego zobowiązania.

Obecny model takich elementów wspomagających nie zawiera; nie zabrania on wprawdzie sądowi ani kuratorowi pomagania skazanemu na etapie postępowania wykonawczego, ale jednocześnie nie obliguje ich do podejmowania wskazanych czynności na rzecz skazanego.

Przyszły model wykonywania kary grzywny musi nieuchronnie prowadzić do zwiększenia obowiązków organów wykonawczych, w szczególności kuratorów. Musi on być na tyle zrównoważony, by z jednej strony uwzględnić słabe strony skazanego, a z drugiej uniemożliwić mu wykorzystywanie systemu do sztucznego wydłużania postępowania wykonawczego, by odsunąć w czasie zastosowanie zastępczej kary pozbawienia wolności. Wymaga to zapewne bardzo precyzyjnych regulacji, bo diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.

Nie ulega wątpliwości, iż tutaj tylko naszkicowane założenia reformy kary grzywny bardzo głęboko ingerują w obecny model jej orzekania i wykonywania, a w konsekwencji w obecny model całej polskiej polityki karnej. Zapewne mogą budzić zasadnicze wątpliwości, ponieważ godzą w utrwalone w polskiej kulturze prawnej przekonania. W szczególności reorientacja modelu wykonywania kary grzywny może spotkać się z zasadniczą krytyką. To, że skazanemu na etapie postępowania wykonawczego należy pomagać, a nie jedynie stwarzać mu szansę na pozytywne dla niego zakończenie sprawy, może budzić opór zarówno sędziów, kuratorów, jak i opinii publicznej.

Korzyści są ewidentne

Wymaga to zapewne zmiany postawy wobec skazanych na karę grzywny, która powinna na etapie wykonawczym w większym stopniu cechować się wyrozumiałością i cierpliwością. To, co jednak przemawia za przedstawionymi założeniami reformy, to szansa na realne zwiększenie udziału kary grzywny w polskiej polityce karnej przy jednoczesnym zapewnieniu efektywności jej wykonywania. Korzyści są ewidentne: większe wpływy do budżetu państwa, odciążenie systemu probacji poprzez zmniejszenie liczby kar pozbawienia wolności orzekanych z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, obniżenie liczby osób odbywających zastępczą karę pozbawienia wolności (pod warunkiem zmiany modelu wykonywania kary grzywny), a także zwiększenie dolegliwości karnej.

Ostatni argument wskazuje także na to, iż reforma ta ma polityczne szanse na wprowadzenie. Opublikowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt reformy kodeksu karnego i innych ustaw z 10 grudnia 2013 r. niestety nie uwzględnia wyżej wymienionych postulatów z wyjątkiem uchylenia art. 58 § 2 kodeksu karnego. Usunięcie tego przepisu bez gruntowej reformy postępowania wykonawczego kary grzywny grozi jednak wzrostem liczby zastępczych kar pozbawienia wolności i dalszym spadkiem zaufania sędziów do orzekania grzywien. Zapewne nie wystarczy wprowadzenie przepisu obligującego sąd do złożenia wniosku o wpisanie skazanego do rejestru dłużników niewypłacalnych w trybie art. 56 ustawy z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym ani przekazanie do biur informacji gospodarczej informacji gospodarczej o powstaniu zaległości.

Groźba ta z pewnością będzie oddziaływać na część skazanych, ale co z pozostałymi, którym takie wpisy są obojętne? Samymi groźbami nie rozwiąże się problemów mogących wystąpić w postępowaniu wykonawczym. Pojawia się niestety obawa, iż nieefektywny system wykonywania kary grzywny będzie zachęcał sędziów do orzekania dozoru elektronicznego w ramach kary ograniczenia wolności (jako jedynego obowiązku), ponieważ kara pozbawienia wolności w zawieszeniu zgodnie z założeniami projektu ma być w przyszłej polityce karnej ostatecznością.

Trzeba mieć jednak świadomość, że sądy orzekają rocznie około 225 tysięcy takich kar i jeżeli miałyby w dużej części zostać zastąpione przez dozór elektroniczny orzekany w ramach kary ograniczenia wolności, to grozi nam wręcz dramatyczny ich wzrost. Takie orzeczenia z poziomu pojedynczego sądu będą w pełni racjonalne, ale w skali całego kraju przyjmą niepokojące rozmiary. By uniknąć takiej sytuacji, konieczne jest stworzenie efektywnego systemu wykonywania kary grzywny i pozostawienie możliwości orzekania dozoru elektronicznego, tak jak jest obecnie, wyłącznie jako alternatywnego sposobu wykonywania kary pozbawienia wolności.

Autor jest prof. EUV, dr. hab. Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, Polsko-Niemiecki Instytut Badawczy ?w Collegium Polonicum w Słubicach

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów