Minister sprawiedliwości będzie mógł składać kasacje w sprawach karnych – stanowi uchwalona w piątek przez Sejm nowela procedury karnej. Identyczne uprawnienie ma dziś prokurator generalny i rzecznik praw obywatelskich. Po zmianie każdy z nich będzie mógł w postępowaniu karnym wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie. Konsekwencją nowego uprawnienia jest też przyznanie prawa wglądu do akt sądowych po zakończeniu postępowania.
Ministra jako autora kasacji nie będzie obowiązywał żaden termin do wniesienia.
Nowe uprawnienie przyznane ministrowi sprawiedliwości nie wszystkim się podoba. Negatywnie ocenili je prokurator generalny, Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy. Przeciwnicy zgodnie uważają, że minister powinien się zająć tworzeniem prawa, a nie wypełnianiem uprawnień procesowych. Karniści twierdzą też, że prawo do wnoszenia kasacji przez ministra, który jest politykiem, może zaszkodzić wymiarowi sprawiedliwości. – Czynny polityk będzie mógł wywierać w konkretnych sprawach nacisk na władzę sądowniczą – uważa ?prof. Sławomir Kordecki z Uniwersytetu Łódzkiego.
W trakcie prac sejmowych za sprawą ekspertyz obalono zarzut naruszenia trójpodziału władzy.
– Prawo do wnoszenia kasacji minister miał w czasach, kiedy pełnił równocześnie funkcję prokuratora generalnego – tłumaczy „Rz" dr Piotr Kosiński, konstytucjonalista. Zwyciężyły argumenty zwolenników nowego uprawnienia.