Zeszłoroczne zmiany legislacyjne pozwoliły seksualne przymuszanie definiować jako gwałt. Teraz w czasie kampanii wyborczej rząd zadeklarował, że chce wpisać do kodeksu karnego także pojęcie gwałtu „poprzez zaniedbanie", i szczególnie ciężkiego gwałtu. Zapowiedział powołanie komisji mającej zrewidować stosowanie prawa wobec gwałcicieli. Chce też zbadać, czy istnieje możliwość stworzenia klauzuli, według której seksualne wykorzystanie zostanie zakwalifikowane jako gwałt, jeżeli obie strony nie wyraziły explicité zgody na seks. Kiedyś tylko ugrupowania lewicowe domagały się ustawy o przyzwoleniu na seks, teraz opowiada się za nią także cała prawica.
Liderka centrystów z centroprawicowego rządu Annie Lööf tłumaczy, że sprawca musi się upewnić, że każdy moment w sytuacji intymnej jest całkowicie dobrowolny. Chodzi tu o przypadki, w których mężczyzna powinien był zrozumieć, a nie zadał sobie tego trudu, że ofiara jest szczególnie narażona na niebezpieczeństwo, np. jest bardzo pijana – wyjaśnia.
Na decyzję o powołaniu komisji, która się pochyli nad seksualnymi przestępstwami, wpłynęły nagłośnione przez media trzy kontrowersyjne wyroki sądowe uniewinniające oskarżonych od podejrzeń o gwałt.
Jednym z nich było orzeczenie sądu rejonowego w Lund, który oczyścił z zarzutów 27-letniego mężczyznę. Sąd skonstatował, że sprawca przemocą zmusił 25-letnią kobietę do seksu, a ofiara wielokrotnie krzyczała, żeby przestał. Mimo to uznał, że mężczyzna jest niewinny. Owszem, stwierdził, że obiektywnie istnieją dowody na użycie przez mężczyznę przemocy, by doprowadzić do aktu seksualnego. Zgodnie natomiast z subiektywnym aspektem przestępstwa 27-latek nie miał zamiaru zmuszać kobiety do seksu. Sądził bowiem, że ofiara była zainteresowana aktem, w którym mężczyzna odgrywa dominującą rolę . Dlatego myślał , że „nie" kobiety oznacza zgodę. Zdziwił się zatem niezmiernie, gdy płacząc wybiegła z mieszkania. Musiał widocznie źle zrozumieć sytuację. W opinii krytyków wyroku sąd dyskryminował powódkę. Nie przypisał bowiem kobiecie takiej samej wiarygodności jak oskarżonemu. Ponadto powoływał się na to, że kobieta była psychicznie niezrównoważona, bo zażywała lek przeciwlękowy Sobril.
W innym szeroko komentowanym przez media procesie sąd oczyścił z podejrzeń o gwałt i jego usiłowanie sześciu nastolatków. Gwałt na 15-letniej dziewczynie miał miejsce na fecie na sztokholmskim przedmieściu Tensta. Powinno się zrozumieć, że dziewczyna nie chciała mieć taśmowo seksu z pięcioma chłopakami – krytykowała wyrok adwokat Elisabeth Massi Fritz. Musimy przestać pieścić się z gwałcicielami – apelowała. Zdaniem Massi Fritz sędziowie i ławnicy powinni być specjalnie szkoleni, by osądzać w procesach o przestępstwa na tle seksualnym. Tylko bowiem jedna trzecia wszystkich procesów o gwałty prowadzi do skazania sprawców. W ubiegłym roku zgłoszono 17 700 przestępstw seksualnych, z czego 6000 uznano za oskarżenie o gwałt. Warto zaznaczyć, że w Szwecji statystyka zgłaszania gwałtów jest najwyższa w Europie. Szwedzka rada zapobiegania przestępstwom ocenia, że de facto chodzi tu o ok. 36 tys. gwałtów rocznie, 100 na dzień! Massi Fritz chce wiedzieć, dlaczego zatem ofiara ma narażać się na ciężką rozprawę w sądzie i się w nim eksponować, skoro to i tak nie prowadzi to do skazującego wyroku. Ważne jest bowiem, by ofiary nie straciły zaufania do aparatu sprawiedliwości i meldowały łamanie prawa na policji. Z tego względu konieczne jest wprowadzenie ustawy o zgodzie na seks.