Reklama

Wyrok TK o niepublicznym znieważeniu funkcjonariusza publicznego

Przepis pozwalający karać za niepubliczne znieważenie funkcjonariusza jest zgodny z konstytucją, ale należy go stosować z rozwagą.

Publikacja: 13.02.2015 07:19

Wyrok TK o niepublicznym znieważeniu funkcjonariusza publicznego

Foto: www.sxc.hu

Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił skargi radnego skazanego za to, że w czasie niepublicznej rozmowy znieważył wójta.

Wniósł ją Andrzej Wiekiera, który będąc radnym gminy Moskorzew (woj. świętokrzyskie), został skazany za znieważenie w 2011 r. wójta podczas rozmowy w cztery oczy. Po wyroku skazującym radny stracił mandat. W skardze do TK kwestionował art. 226 § 1 kodeksu karnego, który przewiduje możliwość skazania na grzywnę, karę ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności osobę, która niepublicznie (bez żadnych świadków) znieważyła funkcjonariusza publicznego.

– Możliwość karania za niepubliczne znieważenie powoduje, że wszystko, co się powie o funkcjonariuszu, może być przedmiotem zainteresowania prokuratora – przekonywał Stanisław Kłys, adwokat skarżącego.

Trybunał nie zgodził się, że takie karanie jest niezgodne z konstytucyjną zasadą wolności wyrażania poglądów. Jednocześnie zwrócił uwagę, że art. 226 § 1 k.k. może rodzić zagrożenia. Dlatego prokuratorzy i sądy powinni stosować ten przepis zawsze w kontekście  konstytucyjnej gwarancji wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji (art. 54 ust. 1).

– Obowiązkiem wszystkich organów władzy publicznej jest dokonanie takiej wykładni poszczególnych przepisów, żeby   jak najlepiej harmonizowała z przepisami konstytucji – mówił Piotr Tuleja, sędzia TK. – W odniesieniu do art. 226 § 1 k.k. istotna jest m.in. ocena społecznej szkodliwości czynu.

Reklama
Reklama

W ocenie TK sądy i prokuratura, stosując art. 226 § 1 k.k., powinny brać pod uwagę status autora wypowiedzi i status znieważanego, charakter wypowiedzi oraz sytuację, w której dana wypowiedź została sformułowana.

Penalizować należy przede wszystkim wypowiedzi, których jedynym celem jest znieważenie.

– Jeżeli wypowiedź nie była   nakierowana wyłącznie na naruszenie czci osoby lub godności urzędu, to wymierzając sankcję, sąd powinien wziąć pod uwagę to, by znieważający nie był na przyszłość eliminowany z debaty publicznej – podkreślał sędzia Tuleja.

Według TK art. 226 § 1 k.k. powinien być stosowany przez sądy i prokuraturę inaczej, gdy ma chronić policjanta  czy strażnika więziennego, a inaczej, gdy znieważanym jest funkcjonariusz publiczny, ale też polityk.

– Wójt, poseł  czy minister  prowadzą politykę, uczestniczą w debacie publicznej i są poddawani w związku z nią krytyce, nawet znieważającej, ale wymaga się od nich tzw. grubszej skóry –  podkreślił sędzia Tuleja.

Sygnatura akt: SK 70/13

Sądy i trybunały
On orzeka w NSA, ona w SN. Polskie prawo zabrania im ślubu
W sądzie i w urzędzie
Ryba weźmie bez papieru. Noworoczna rewolucja dla wędkarzy
Prawo w Polsce
Refundacja środków z Funduszu Sprawiedliwości. Żurek chce wyjść z impasu
Praca, Emerytury i renty
Kiedy wypłaty 800 plus w styczniu 2026? Zmiany w terminach przelewów
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
W sądzie i w urzędzie
Rząd przyjął projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku. Co zawiera?
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama