Projekt nowelizacji kilku ustaw, w tym o prokuraturze, wykonywaniu mandatu posła i senatora trafi do pierwszego czytania na rozpoczynającym się właśnie posiedzeniu Sejmu. Przygotowali go posłowie PO, PSL, RP i SLD.
Na mocy proponowanych rozwiązań przyjęcie mandatu karnego lub uiszczenie grzywny za wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji ma jednocześnie stanowić wyrażenie przez kierowcę z immunitetem zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności. Jeśli zaś nie przyjmie on mandatu, policja złoży do jego przełożonego wniosek o wyrażenie zgody na uchylenie mu immunitetu.
Projekt dotyczy: posłów, senatorów, prokuratorów, rzecznika praw dziecka, generalnego inspektora danych osobowych i prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Tylko w styczniu tego roku do marszałka Sejmu wpłynęło aż 20 wniosków o ukaranie mandatem dotyczących 15 posłów.
Najwięcej, bo 18 mandatów, zostało wystawionych za przekroczenie prędkości. Troje parlamentarzystów więcej niż raz zostało złapanych na złamaniu przepisów.
Dlaczego właśnie tych kategorii sprawców dotyczy projekt? Bo wszyscy mają immunitet uregulowany ustawowo, dlatego też tylko ustawą można go ograniczyć – odpowiadają autorzy projektu. Wśród nich zabrakło jednak sędziów. Konstytucja nie przewiduje możliwości zrzeczenia się immunitetu przez sędziego – uzasadniają. I właśnie dlatego dla nich przyjęcie mandatu jest i będzie niemożliwe bez zmiany konstytucji.