Elektroniczny obieg dokumentów związanych z wydawaniem prawa jazdy to dla powiatów kosztowna fikcja. Dokumenty do ośrodków egzaminacyjnych nadal muszą być przesyłane w formie papierowej. Ta prowizorka kosztuje samorządowe budżety miliony złotych miesięcznie. Starostowie kilkunastu powiatów zapowiadają złożenie pozwów o odszkodowanie przeciwko Ministerstwu Transportu (Skarb Państwa).
8 tys. zł miesięcznie
– Według moich szacunkowych obliczeń ta prowizorka kosztuje powiat średnio 8 tys. zł miesięcznie – mówi Cezary Gabryjączyk, starosta łaski. – W skali kraju tworzy to potężne kwoty sięgające co najmniej 3 mln zł miesięcznie – dodaje.
0,5 złotego to stawka opłaty ewidencyjnej pobieranej za wydanie prawa jazdy. Za blankiet trzeba zapłacić dodatkowo 100 zł
To bardzo ostrożne wyliczenia. Zdaniem Związku Powiatów Polskich rzeczywiste, miesięczne koszty funkcjonowania tej protezy mogą wynosić nawet dwa razy więcej. Nic więc dziwnego, że coraz więcej starostów rozważa wystąpienie przeciwko Skarbowi Państwa z pozwami o odszkodowania.
– Na razie nie planujemy występować z takim roszczeniem zbiorowo – mówi Rudolf Borusiewicz, sekretarz ZPP. Dodaje jednak, że poszczególne powiaty zaczęły przygotowywać pozwy indywidualnie.