Prezydent Miasta S., który uzyskał informację, że W.P. został skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości, postanowił skreślić go z ewidencji instruktorów nauki jazdy.
Stało się tak, bowiem 5 listopada 2011 roku weszła w życie ustawa o kierujących pojazdami, unormowała na nowo zakres wymagań, jakie mają spełniać instruktorzy i w jakich przypadkach nie mogą uzyskać takich uprawnień. Prezydent uznał, że osoby wpisane do ewidencji przed 19 stycznia 2013 roku są objęte wymogami art. 33 ust 1 pkt. 8 ustawy. Przepis ten wymienia grupy przestępstw, których popełnienie wyklucza z grupy instruktorów. Do grupy tej należą właśnie m.in. przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości.
Decyzję Prezydenta podtrzymało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. W swojej decyzji przytoczyło brzmienie starych i nowych przepisów podkreślając, że nowa ustawa zaostrzyła wymagania, co do karalności wobec instruktorów jazdy. Zdaniem SKO nie miało znaczenia, że W.P. został wpisany do ewidencji przed dniem wejścia w życie nowelizacji.
Od tej decyzji odwołał się skreślony instruktor. Jego zdaniem została złamana zasada niedziałania prawa wstecz, ponieważ został wpisany do ewidencji instruktorów na podstawie wcześniejszych przepisów, które nie przewidywały niekaralności za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. W związku z tym nie mógł utracić uprawnień na podstawie ustawy która obowiązuje dopiero od 19 stycznia 2013 roku. Takie działanie miało pozbawić go niesłusznie praw nabytych, tym bardziej, że interpretacja, co do stosowania przepisu jest niejasna.
Wątpliwości mężczyzny nie podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku, który uznał, iż skarga nie jest zasadna (sygn. akt II SA/Bk 699/13).