Trybunał Konstytucyjny (sygnatura akt: K 59/13) uznał wczoraj, że przepisy ustawy o kierujących pojazdami zawierają wytyczne, które pozwalają określić, czym jest profil kandydata na kierowcę, w rozporządzeniu do tej ustawy.

Skargę na przepisy ustawy o kierujących pojazdami oraz dwie regulacje jednego z rozporządzeń złożyli posłowie PiS. Trybunał zajął się  jednak merytorycznie tylko jednym przepisem. Pozostałe nie były rozpatrywane z powodu błędów  formalnych i niewystarczającego uzasadnienia zarzutów.

Posłowie postawili ich w swoim wniosku aż dziesięć. Wskazywali, że art. 31 ustawy o kierujących pojazdami narusza konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej i zasadę proporcjonalności. Przepis ten pozwala uzyskać ośrodkom szkolenia kierowców większe uprawnienia po spełnianiu dodatkowych wymagań.  Takie superośrodki nauki jazdy mogą wówczas rozszerzyć ofertę o szkolenie na kartę rowerową, warsztaty doskonalące umiejętności instruktorów czy prowadzenie zajęć teoretycznych przez internet. Trzeba jednak np. nauczać kierowców na kategorie  A, B, C, D, a nie tylko na jedną z nich. Trzeba też mieć  motocykle i samochody osobowe nie starsze niż pięcioletnie. Wymagana jest też ciężarówka maksymalnie siedmioletnia i autobus nie starszy niż dwunastoletni.

Posłowie zwracali uwagę, że przez te wymagania wiele szkół nauki jazdy nie może uzyskać statusu superośrodka, choć mają bardzo dobre wyniki. Uczą jednak tylko na jedną kategorię.

Posłowie skarżyli też to, że regulacje ustawowe nie miały odpowiednich przepisów przejściowych. Dlatego osoby, które w tym czasie ukończyły szkolenie, nie mogły uzyskać praw jazdy na dotychczasowych zasadach. Zarzucali także, że przedsiębiorcy są ograniczani, bo mogą szkolić na terenie powiatu, w którym są zarejestrowani, oraz w sąsiednim.