„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku

Sąd Okręgowy w Gdańsku uzasadnił kwietniowy wyrok ws. zawodowego kierowcy, który nie ustąpił pieszym pierwszeństwa na przejściach. Kwestią sporną był moment, w którym można mówić o pieszym "wchodzącym na przejście”, a zatem mającym pierwszeństwo przed pojazdem.

Publikacja: 05.06.2025 16:33

„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku

Foto: Adobe Stock

dgk

Przypomnijmy, że postępowanie karne sprowokował Przemysław Przybysz, który  chciał dowieść, że kierowca nie musi ustępować pieszym, którzy nie zaczęli przekraczać krawężnika przed przejściem.  W tym celu nagrał dwa filmy (18 czerwca 2022 r. i 2 maja 2023 r.), na których jako kierowca w Starogardzie Gdańskim nie ustąpił pieszym pierwszeństwa na przejściach, W mediach społecznościowych oznaczył policję ze Starogardu, a ta po obejrzeniu materiałów skierowała wniosek o ukaranie go do sądu.  Po różnych sądowych perypetiach w listopadzie 2024 r. Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim uznał mężczyznę winnym dwóch wykroczeń polegających na nieustąpieniu pierwszeństwa pieszym na przejściu.

Czytaj więcej

Zasada pierwszeństwa pieszych na pasach. Zapadł kolejny ważny wyrok

Uznał, że interpretowanie art. 13 Prawa o ruchu drogowym w zestawieniu z art. 86 b Kodeksu wykroczeń w taki sposób, że te przepisy dotyczące ochrony pieszego aktualizują się dopiero w momencie wejścia tego pieszego na jezdnię są zasadniczo sprzeczne z ratio legis. Ponieważ wtedy pieszy musiałby co najmniej hipotetycznie narazić się na niebezpieczeństwo wejścia na jezdnię, aby zaktualizowały się jego uprawnienia dotyczące zapewnienia mu bezpiecznego przejścia przez przejście dla pieszych. Zdaniem sądu taka interpretacja prawa jest absurdalna, ponieważ byłaby sprzeczna z ratio legis czyli zapewnieniu pieszemu bezpiecznego przejścia przez jezdnię – mówił sędzia Wojciech Jankowski, cytowany przez portal brd24.pl.

Prawomocny wyrok: pieszy wchodzący na przejście wymaga wzmożonej ochrony

Przemysław Przybysz odwołał się od tego wyroku, ale 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał rozstrzygnięcie I instancji. Na początku maja portal brd24.pl doniósł, że Przybysz został ukarany grzywną. Powinien też otrzymać 25 punktów karnych oraz skierowanie na egzamin kontrolujący kwalifikacje do   prowadzenia pojazdów po publicznych drogach.

Teraz SO szczegółowo uzasadnił, dlaczego teorie o tym, iż „pieszy wchodzący” to dopiero ten, który przekracza krawężnik przejścia – jak twierdził Przybysz – są błędne. 

Czytaj więcej

Niefortunne nagranie policji. Mnoży wątpliwości rowerzystów i kierowców

„Pieszy, jako szczególny uczestnik ruchu, wymaga wzmożonej ochrony w miejscach, w których powinien czuć się bezpiecznie (przejścia dla pieszych, drogi dla pieszych). Taką ochronę zapewniają pieszym odpowiednie przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym” – napisał sąd. Dodał, że przepis dotyczący nakazu ustępowania pieszym pełni funkcję nie tylko ochronną, ale i profilaktyczną, czyli taką, która przeciwdziała wypadkom.

Kiedy pieszy ma pierwszeństwo na przejściu? Sąd: "Pieszy wchodzący" do 1,5 m od krawężnika

Wreszcie Sąd Okręgowy w Gdańsku określił, jak rozumieć pojęcie „pieszego wchodzącego” na przejście.

„Obecnie pieszy ma pierwszeństwo przez pojazdem nie tylko w momencie, gdy już znajduje się na przejściu dla pieszych, ale także gdy na nie wchodzi. W ujęciu słownikowym „wchodzić” to tyle co przekroczyć granicę jakiegoś pomieszczenia lub obszaru, a w kontekście przemieszczania się – nadepnąć na coś nogą. Zgodnie z takim rozumieniem, z momentem wchodzenia mielibyśmy do czynienia w chwili, gdy pieszy dotknie nogą przejścia dla pieszych. Taka koncepcja nie do końca jednak zdaje się odpowiadać rzeczywistości i zamierzeniom ustawodawcy, gdyż de facto nic by nie zmieniała w porównaniu do poprzedniego stanu prawnego – wszak dotknięcie nogą przejścia można traktować w kategoriach znajdowania się na przejściu dla pieszych. Należy zatem przyjąć, że „wchodzenie” aktualizujące pierwszeństwo pieszego wobec pojazdów rozpoczyna się, gdy zachowanie danej osoby można obiektywnie rozpoznać jako zmierzanie do przekroczenia jezdni w obrębie danego przejścia dla pieszych (M. Małecki, Pierwszeństwo pieszego, s. 12)” – głosi uzasadnienie wyroku.

Sąd dalej wytłumaczył, że wchodzenie na przejście aktualizujące pierwszeństwo pieszego wobec pojazdów „rozpoczyna się, gdy zachowanie danej osoby można obiektywnie rozpoznać jako zmierzanie do przekroczenia jezdni w obrębie danego przejścia dla pieszych”. Zatem pieszy wchodzący to ten, który zamierza wejść na pasy, jego zamiar jest dla kierowcy rozpoznawalny i jednocześnie zaraz wkroczy na jezdnię. Jak daleko od „zebry” może być pieszy zamierzający wejść na pasy, by kierowca miał obowiązek mu ustąpić? Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że musi być w granicach do 1,5 m od krawężnika przejścia.

Zdaniem sądu, zachowanie pieszego świadczące o tym, że zamierza wejść na pasy,  musi wskazywać, że rzeczywiście przemieszcza się na przejście dla pieszych i za moment się na nim znajdzie, "np. wykonuje kroki, by na nie wejść, ale jeszcze nie postawił na nim nogi”. 

Czytaj więcej

Sąd: pijany wtargnął na jezdnię, skazano kierowcę

Pieszy z telefonem na przejściu a pierwszeństwo przed samochodem

Gdański Sąd rozstrzygnął też wątpliwości niektórych prawników. Ich zdaniem, utożsamianie wchodzenia z zamiarem wejścia może sprawić, że nieostrożny pieszy, który przypadkowo wejdzie na „zebrę” np. idąc i patrząc w telefon komórkowy, nie będzie miał pierwszeństwa. Zdaniem sądu i takiemu pieszemu należy ustąpić.

„Ze znaczenia językowego czasownika „wchodzić” wynika, że zachowanie pieszego jest intencjonalne; jego celem jest przejście jezdni po przejściu dla pieszych. Warunkowanie jednak przyznania statusu pieszego wchodzącego na przejście dla pieszych od jego zamiaru prowadziłoby w wielu wypadkach do niemożności wykazania, że z zachowania pieszego wynikał taki zamiar, a tym samym byłby niezasadnie pozbawiony wzmożonej ochrony. Trafnie w literaturze przyjmuje się, że chodzi o obiektywne odczytanie zachowania pieszego jako zmierzającego do przejścia przez jezdnię, a tym samym wchodzącym na przejście jest zarówno ten, kto ma zamiar przejść po przejściu, jak i ten, kto zapatrzył się w telefon i nie widzi, że chodnik, po którym idzie, kończy się przejściem (M. Małecki, Pierwszeństwo pieszego…, s. 11). Niezrozumiałe byłoby odmienne traktowanie w aspekcie prawnej ochrony osoby wchodzącej na przejście dla pieszych z takim zamiarem od tej, która czyni to niechcący” – brzmi  uzasadnienie.

Przypomnijmy, że postępowanie karne sprowokował Przemysław Przybysz, który  chciał dowieść, że kierowca nie musi ustępować pieszym, którzy nie zaczęli przekraczać krawężnika przed przejściem.  W tym celu nagrał dwa filmy (18 czerwca 2022 r. i 2 maja 2023 r.), na których jako kierowca w Starogardzie Gdańskim nie ustąpił pieszym pierwszeństwa na przejściach, W mediach społecznościowych oznaczył policję ze Starogardu, a ta po obejrzeniu materiałów skierowała wniosek o ukaranie go do sądu.  Po różnych sądowych perypetiach w listopadzie 2024 r. Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim uznał mężczyznę winnym dwóch wykroczeń polegających na nieustąpieniu pierwszeństwa pieszym na przejściu.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rząd chce walczyć z nowym oszustwem. Chodzi o fikcyjne umowy OC
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Edukacja i wychowanie
TK przeciwko zmianom w nauczaniu religii. Czy szkole grozi chaos?
Konsumenci
Będzie duża zmiana w kredytach hipotecznych? UOKiK pokazał swój plan
Prawo karne
"To przestępstwo". Prawnicy o komentarzach pod adresem Kasi Nawrockiej
Prawo drogowe
Nie tylko kandydaci na kierowców. Kto jeszcze musi zrobić badania lekarskie na prawo jazdy?