Sąd: Kierowca niewinny, jeśli urządzenie do kontroli prędkości było niedokładne

Przez badanie prędkości urządzeniem, który nie odpowiada wymogom, skuteczne wystawienie kierowcy mandatu może okazać się niemożliwe.

Publikacja: 04.05.2023 10:58

Sąd: Kierowca niewinny, jeśli urządzenie do kontroli prędkości było niedokładne

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Sąd Rejonowy w Krakowie nieprawomocnym wyrokiem uniewinnił kierowcę samochodu od zarzutu przekroczenia prędkości, uznając pomiary dokonane przy jego zatrzymaniu za niewiarygodne. - W sprawie mojego klienta dokonano dwóch pomiarów ręcznym laserowym miernikiem prędkości, urządzeniem o nazwie Ultralyte LTI 20-20 100L – wyjaśnia reprezentujący mężczyznę adw. Tomasz Płóciennik z kancelarii Bielański, Składowska - adwokaci, radcowie prawni.

Niemożliwa prędkość

Policjanci argumentowali, że kierowca przekroczył prędkość o ponad 20 km/h; ten jednak odmówił przyjęcia mandatu zapewniając, że jechał zgodnie z przepisami. Następnie miał ruszyć z miejsca na tyle gwałtownie, że funkcjonariusze przeprowadzili drugi pomiar – z tyłu, kierując wiązkę lasera na oddalający się samochód. Tym razem - według kontrolujących - poruszał się on z prędkością ponad 100km/h, tym samym dwukrotnie przekraczając tę dozwoloną w terenie zabudowanym. - Mój klient ponownie odmówił przyjęcia mandatu, więc zatrzymano mu prawo jazdy. Z policyjnej dokumentacji sporządzonej w tej sprawie wynika, że drugi z pomiarów dokonany został z odległości 132 metrów – tłumaczy Tomasz Płóciennik. I dodaje: - Od początku wskazywałem, że jego samochód nie jest w stanie rozpędzić się na tym odcinku do takiej prędkości.

Sprawa trafiła do sądu, który uznał kierowcę winnym popełnienia zarzucanych mu wykroczeń, ale sąd drugiej instancji nakazał ponowne rozpoznanie sprawy i przeprowadzenie dowodów z opinii biegłych. - Ci potwierdzili, że auto rzeczywiście nie byłoby w stanie rozpędzić się na tak krótkim odcinku drogi aż do 107km/h – wskazuje adwokat. I zapewnia: - Oceniono również, że urządzenie, którego użyto do obu kontroli, nie spełnia wymogów rozporządzenia ministra gospodarki w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości.

Sąd po stronie kierowcy 

Powołany w sprawie biegły – jak tłumaczy prawnik - podkreślił, że aby pomiar taki był miarodajny, wiązka musi zostać skierowana na płaską tablicę rejestracyjną; w przypadku użytego urządzenia nie ma pewności, czy rzeczywiście trafia ona w to miejsce, a nie na przykład w jadący obok samochód, albowiem punkt celowniczy odbiega od rzeczywistego miejsca padania wiązki pomiarowej. - Inną kwestią jest, że urządzenie nie wykonuje kontrolowanemu pojazdowi zdjęcia, a z rozporządzenia wynika, iż powinno mieć taką funkcję, aby zostać dopuszczone do użytku. To bowiem na podstawie fotografii można odczytać, który pojazd rzeczywiście został sprawdzony – precyzuje Tomasz Płóciennik.

I wskazuje, że w opinii biegłego znalazła się również uwaga, że pomiary wykonywane są bez użycia statywu, czyli „z ręki”, a przy większej odległości stabilizacja jest kluczowa. - Najlepiej też, aby w trakcie kontroli policjant stał na wprost pojazdu, chociaż wiadomo, że zwykle znajduje się on na krawędzi jezdni. Wówczas jednak pomiar dokonywany jest pod kątem, co może sprawić, że wiązka ześlizgnie się po karoserii, a to wpłynie na jego ostateczny efekt – dodaje prawnik.

- Skoro zatem przeprowadzone przez funkcjonariuszy policji pomiary nie były miarodajne, nie ma żadnych dowodów wskazujących na to, iż obwiniony przekroczył dopuszczalną prędkość, dlatego też sąd uniewinnił go od popełnienia tych wykroczeń – czytamy w uzasadnieniu do wyroku.

Czytaj więcej

Kolejny kierowca wygrał przed sądem. Poszło o wideorejestrator PolCam

Policja nie widzi problemu 

Inne spojrzenie na jakość pomiarów urządzeń, którymi posługują się funkcjonariusze, ma policja. Informuje, że zgodnie z danymi z końca ubiegłego roku korzysta ona z ponad 1,5 tys. laserowych mierników prędkości różnych typów. I zapewnia, że urządzenia te obowiązkowo spełniają wymagania określone przepisami prawa, m.in. w ustawie z 11 maja 2001 r. prawo o miarach i rozporządzeniu ministra gospodarki z 17 lutego 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych.

- Urządzenia LTI 20/20 TruCam, zgodnie ze stanowiskiem Głównego Urzędu Miar, zostały sprawdzone w toku prowadzonego postępowania w przedmiocie ewentualnego cofnięcia decyzji zatwierdzającej typ przedmiotowych przyrządów, które zakończyło się decyzją o jego umorzeniu, z uwagi na brak okoliczności kwalifikowanych jako przesłanki do cofnięcia decyzji zatwierdzenia typu – wyjaśnia Mariusz Ciarka, rzecznik komendanta głównego policji. I podkreśla, że sprzęt używany przez tę służbę „zapewnia prawidłowe wykonywanie pomiarów prędkości podczas kontroli ruchu drogowego, zgodnie z obowiązującymi przepisami”.

Sygn. akt: II W 1392/22/N

Sąd Rejonowy w Krakowie nieprawomocnym wyrokiem uniewinnił kierowcę samochodu od zarzutu przekroczenia prędkości, uznając pomiary dokonane przy jego zatrzymaniu za niewiarygodne. - W sprawie mojego klienta dokonano dwóch pomiarów ręcznym laserowym miernikiem prędkości, urządzeniem o nazwie Ultralyte LTI 20-20 100L – wyjaśnia reprezentujący mężczyznę adw. Tomasz Płóciennik z kancelarii Bielański, Składowska - adwokaci, radcowie prawni.

Niemożliwa prędkość

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo drogowe
Sąd: policyjny pomiar prędkości musi być zindywidualizowany
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?