Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: Rzecznik praw obywatelskich wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie przepisów dot. karania w postaci utraty prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50k/h oraz mandatem karnym za niezgodne z konstytucją. Rzecznik podniósł w skardze, że podwójne karanie za ten sam czyn tj.: odbieranie prawa jazdy oraz nakładanie mandatu wraz z punktami karnymi jest bezprawne.
Nie bierzemy pod uwagę całego „tła", które się kształtuje. Nie wiemy np. czy radar dobrze dokonał pomiaru. Weźmy sytuację chociażby Krzysztofa Hołowczyca, który został ukarany za przekroczenie prędkości, a w postępowaniu okazało się, że pomiar było niedokładny o 42 kilometry.
Musimy się zdecydować albo zabieramy prawo jazdy w postępowaniu administracyjnym i nie karzemy mandatem czy grzywną, albo rozstrzygamy o zakazie prowadzania pojazdu na gruncie procedury wykroczeniowej.
Jeśli chodzi o przekraczanie prędkości przez kierowców zawodowych, to oczekiwałbym od nich dużego rozsądku. Kierowca taki musi zdawać sobie sprawę, że posiadanie prawa jazdy to dla niego „być albo nie być". Z drugiej strony te przepisy uderzają w kierowców zawodowych podwójnie: utrata prawa jazdy, strata pracy a co za tym idzie brak środków do życia.
Na pewno utrata prawa jazdy to dodatkowe koszty takie chociażby jak: dowóz dzieci do szkoły, dojazd do pracy. Kodeks cywilny wprost przyznaje, że takiej osobie należy się odszkodowanie od skarbu państwa. Jednak należy pamiętać, że w takiej sytuacji osoba taka powinna zbierać rachunki, faktury, żeby szkodę udowodnić